Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Kawały.. kshhhht... kawały... kshhhht....

11 543  
4   1  
Opowiada kumpel kumplowi:
-Przychodzę wczoraj do domu, żona w samym szlafroku, w łazience kąpie się nieznany facet, pościel na łóżku pognieciona. Wiesz co, spodziewałem się najgorszego.
-I co ??
-I rzeczywiście, wchodzę do kuchni, otwieram lodówkę - patrzę flaszki nie ma.


Samolot wystartował.Z głośnika odzywa się głos:
-Szanowni pasażerowie, to jest lot eksperymentalny, na pokładzie nie ma
pilota. Proszę się nie obawiać, możliwości awarii są znikome, ksshht, znikome, ksshhht, znikome...


Polak, Rusek i Niemiec idą przez pustynię. Spotykają wielbłąda i chcą na nim jakoś do najbliższego miasta dojechać. Ale pojawia się pewien problem - tenże ma tylko dwa garby. Myślą więc, myślą... nagle Polak mówi:
- Wiem! Ja i Niemiec siądziemy mu na garbach i tak jakoś dojedziemy.
- A co ze mną?
Niemiec podchodzi do tyłu wielbłąda, podnosi ogon i mówi:
- A Ty Sasza - Do kabiny!


Przychodzi facio do fryzjera i pyta kiedy będzie mógł się ostrzyc.
- Proszę przyjść za godzinę
Facio przychodzi i znowu to samo
Przy trzeciej wizycie fryzjer postanowił, że zabawi się z tym namolnym
klientem i będzie go cały czas spławiał.
W końcu po trzech dniach regularnych wizyt klienta fryzjer nie wytrzymał i wysłał kumpla na przeszpiegi, by sprawdził co ten facio robi, że tak co godzinkę, regularnie może sobie przychodzić. Przesiaduje w jakiejś kawiarni,
czy co?
Po pięciu minutach wraca kumpel i się totalnie zalewa
- Nie uwierzysz stary
- No mów gdzie poszedł?
- Do twojego mieszkania.


Była niezła burza i facetowi zerwało blachę z dachu. Trochę ja pogięło, przy okazji wiec zabrał to do blacharza, żeby wyprostował.
Po dwóch dniach blacharz dzwoni do niego:
- Panie, nie mam pojęcia co pan z tym samochodem zrobił, ale za tydzień będzie do odebrania...


Wojsko. Do uszu generała doszło, że żołnierze robią sobie nocne wypady do wsi na dziewczynki. Postanowił sprawdzić to i poszedł do baraków a tam faktycznie ani jednego wojaka nie ma. Postanowił czekać.
Po jakimś czasie pojawia się jeden żołnierzyk, zziajany niesamowicie i widząc generała zaczyna się tłumaczyć:
- Bardzo przepraszam, ale wszystko wyjaśnię. Miałem randkę z dziewczyną i tak jakoś czas zleciał. Pobiegłem na autobus, ale ten mi uciekł.
Poszedłem na taxi, ale taxi zepsuło się. Znalazłem farmę, kupiłem konia, ale ten mi padł po drodze. Tak więc biegłem ile sił w nogach no i jestem.
Generał nie wierzył w jego wyjaśnienia, ale że rozumiał facetów i jego potrzeby w stosunku do kobiet pozwolił mu odejść bez żadnej kary.
Za chwilę 8 innych żołnierzy przybiegło zziajanych niesamowicie i widząc generała każdy z nich zaczyna się tłumaczyć:
- Bardzo przepraszam, ale wszystko wyjaśnię. Miałem randkę z dziewczyną i tak jakoś czas zleciał. Pobiegłem na autobus, ale ten mi uciekł.
Poszedłem na taxi, ale taxi zepsuło się. Znalazłem farmę, kupiłem konia, ale ten mi padł po drodze. Tak więc biegłem ile sił w nogach no i jestem.
Generał popatrzył na nich groźnym okiem, ale że puścił tego pierwszego to i im pozwolił odejść bez kary.
Przybiega dziewiąty żołnierz zziajany niesamowicie i widząc generała zaczyna się tłumaczyć:
- Bardzo przepraszam, ale wszystko wyjaśnię. Miałem randkę z dziewczyną i tak jakoś czas zleciał. Pobiegłem na autobus, ale ten mi uciekł.
Poszedłem na taxi, ale...
- Zepsuło się...? Tak?
- Nie. Na drodze leżało tyle koni, że nie sposób było to wszystko
objechać!



Oglądany: 11543x | Komentarzy: 1 | Okejek: 4 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało