Dzisiaj poznamy sposób na zaliczenie egzaminu na prawo jazdy, dowiemy się czego nie uczyć dziecka na wczasach za granicą, a na zakończenie będzie o tym, jak przypadkowo można poznać całą prawdę o swojej babci.
O IMAGE TRZEBA DBAĆKolejny wjazd na melinę. Ból trzustki... nie dziwi mnie to. Ludzie pija takie wynalazki co się nawet filozofom nie śniły. Te meliny chyba nigdy nie przestaną mnie przerażać. W korytarzach nigdy nie ma światła. Wchodzimy do "mieszkania". Było w nim chyba z 15 osób. Podłoga się lepi. Wszędzie jakieś usrane talerze z niedojedzonymi resztkami. Muchy, pleśń smród. Podłogę aby wyczyścić, trzeba by najpierw spalić. Buty się do niej lepią. Czasem myślę że jak zrobię krok zostanę bez buta. Przechodzimy przez pomieszczenie, które ludzie zazwyczaj nazywają kuchnią. Zamiast drzwi w futrynie wisi koc... fuj, jaki brudny. W pokoju pooddzielane są takie boksy szafkami. Tak jakby pokoje. Przechodzimy obok jednego boksu, a tam leży taki facet, z brodą ogromna jak pirat. Obok niego leży jakaś półnaga kobieta. Chuda jak śmierć, zniszczona od alkoholu. Leżą tak pół nadzy. Przechodząc obok słyszę jak kobieta mówi:
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą