Rzecz działa się na południu Ukrainy. Ot, normalna historia, jakich wiele. Bohater jadąc samochodem musiał zatankować. Zaczął rozglądać się, gdzie najtaniej.
Wszędzie benzyna 95 oktan kosztowała 11.45 Hrywien (ok 1,42$) za litr. Ale zauważył stację z ceną 10.90 Hrywien za litr. Z początku miał obiekcje, że zatankowane mu zostanie paliwo 92-oktanowe zamiast 95. Ale te obiekcje okazały się płonne. Nasz bohater byłby szczęśliwy, gdyby to się właśnie okazało.
Po przejechaniu 50 km samochód zgasł i nie chciał odpalić. Po przejrzeniu dopływu paliwa okazało się, że filtr paliwa jest całkowicie zapchany. Nic to, samochód nie jest nowy, filtr nie był wymieniany od dawna - miał prawo się zatkać. Na szczęście w pobliżu był sklep motoryzacyjny, w którym zakupiony został kolejny filtr i sprawa załatwiona. Po 70 kilometrach sprawa się powtórzyła. Samochód został odholowany do domu, a właściciel postanowił rozebrać filtr. Co z tego wyszło przedstawiają zdjęcia i film poniżej.
I obiecany filmik z czyszczenia
Pechowe paliwo już opuściło bak, jeszcze pozostaje tylko jego czyszczenie i auto zacznie jeździć normalnie.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą