W Polsce znamy przypadki, kiedy spragnione bogactwa dziewczyny dostawały w zamian za usługi natury seksualnej dżinsy, okazuje się jednak, że to nie tylko przypadłość polska. Kobiety upadłe świata oddają się za jeszcze dziwniejsze rzeczy.
O tym, jak Amerykanie kochają bejsbol nikomu opowiadać nie trzeba. Faktem jest też to, że obcokrajowcom trudno jest pojąć amerykańską miłość do tej gry i jeszcze trudniej jest nam zrozumieć zachowanie niejakiej Susan Finkelstein, która tak bardzo pragnęła dostać się na mecz ukochanej drużyny, że zaoferowała w Internecie swoje seksualne usługi w zamian za bilet. Policja nie okazała jednak zrozumienia dla 44-letniej miłośniczki sportu i ukarała ją rokiem pozbawienia wolności w zawieszeniu i pracami społecznymi. Jaki z tego morał? Oglądajcie Eurosport.
Warcraft to dla milionów zagorzałych fanów nie tylko gra, niektórzy są w stanie zrobić dla niej bardzo wiele. Np. oddać się za 5000 jednostek złota. Jedna z miłośniczek gry zaoferowała swoje usługi, ponieważ potrzebowała pieniędzy na zakup kolejnego smoka. Jej skrzynka mailowa została dosłownie zawalona propozycjami, ale wkrótce sprawczyni zamieszania oświadczyła, że sama jest w stanie zdobyć w grze taką sumę złota... No i chłopaki nie zaliczyli kolejny raz.
Amerykanie, oprócz bejsbolu, kochają także fast-foody. Kochają je tak bardzo, że gotowi są zapłacić każdą cenę za kanapkę z wołowiną i serem. Pewna 47-letnia prostytutka z Florydy zaoferowała podstawionemu przez policję klientowi seks w zamian za... dwa podwójne cheeseburgery.
Oto wzruszająca historia o dobrym uczynku chilijskiej prostytutki, która zorganizowała specjalną aukcję. Na sprzedaż wystawiła 27 godzin swoich usług i uzyskała z niej 4000$. Po przepracowaniu wymaganego czasu i otrzymaniu pieniędzy, całą kwotę oddała fundacji zajmującej się pomocy osobom biednym i pokrzywdzonym przez los. Co ciekawe, właściciele chilijskich fundacji i organizacji dobroczynnych zawsze stanowczo sprzeciwiali się legalizacji prostytucji w tym kraju.
Strasznie potaniały usługi seksualne w USA. Lahoma Sue Smith, kolejna prostytutka, tym razem ze stanu Oklahoma w zamian za seks miała otrzymać... paczkę chipsów. Należy podkreślić, że chodziło o dużą paczkę. Została zatrzymana przez policję wraz z klientem na tylnym siedzeniu jego auta w momencie realizacji usługi. Okazało się, że klient nie miał przy sobie pieniędzy, więc zaoferował jej płatność w naturze.
Ta historia łapie za serce każdego miłośnika zwierząt... Pewna dziewczyna z Waszyngtonu (tak, znów Amerykanie) zapragnęła zobaczyć nowo przybyłą do miejscowego zoo pandę. Brak pieniędzy na bilet nie zrobił na niej większego wrażenia - zamieściła w Internecie ogłoszenie, w którym oferowała pracę swoich rąk (dosłownie) w zamian za bilet wstępu do zoo. Zastrzegła, że jeśli klient będzie miły i przystojny, to dorzuci gratis seks oralny.
Tym razem coś, co powinno dać do myślenia wielu facetom i kobietom. Niejaki David Choe, artysta i projektant, otrzymał zlecenie na urządzenie wnętrz młodej wtedy firmy Facebook. Choe w ramach zapłaty zaproponowano gotówkę lub akcje firmy. Artysta wybrał to drugie i już po kilku latach zarobił dzięki nim 200 milionów dolarów! W tym momencie w życiu Davida ponownie pojawiła się dziewczyna, która zostawiła go pięć lat temu. Zaproponowała mu, że spełni wszystkie jego seksualne zachcianki za marne 2 miliony.
Kolejne wieści z Ameryki. Zatrzymana pod jedną z restauracji McDonald's Khadijah Baseer oferowała gościom swoje seksualne usługi w zamian za porcję kurczaka McNuggets. Wezwana przez pracowników policja zatrzymała kobietę. Ta tłumaczyła się, że była po prostu głodna. Według informacji lokalnej prasy, zatrzymana jest bezdomna i wielokrotnie wchodziła w konflikt z prawem.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą