Ironia losu
Foka
·
29 sierpnia 2012
122 377
1128
23
Jak to mówią, życie to dziwka, i czasem płata nam niezłe figle. Kto by się spodziewał, że tak proste napisy mogą mieć "drugie dno".
Jezdeś w Ameryce, mów po angielsku.
Amerykański uczony przeprowadził doświadczenie na temat: "Stosunek ludzi różnych narodowości do cudzej własności". Uczony jeździł do różnych krajów, zostawiał walizkę pośrodku dworcowej poczekalni, a następnie chował się i mierzył czas.
W Sztokholmie walizki nikt nie ruszył.
W Londynie walizkę ukradziono w ciągu pół godziny.
W Paryżu - po 20 minutach.
W Rzymie - po 10 minutach.
W Tokio w ciągu 5 minut walizkę oddano do biura rzeczy znalezionych.
W Tel Awiwie po 3 minutach przyjechała policja, zabezpieczyła teren wokół walizki, załadowała walizkę do opancerzonej furgonetki i wywiozła za miasto, by ją zdetonować.
W Moskwie dokładnego rezultatu nie udało się określić, gdyż w czasie, gdy profesor obserwował walizkę, ukradziono mu zegarek.
W Bagdadzie razem z walizką uprowadzono również Amerykanina.
A w Azerbejdżanie już po 3 minutach próbowano odsprzedać walizkę jej właścicielowi.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą