Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Dad Wars

12 814  
5   2  
Oto jak wyglądały by dalsze losy Luka Skajłokera i Lorda Darf Vadera, gdyby ten drugi nie zginął...


(W sali znajdują się: Imperator i Lord Darf Vader. Wesołym krokiem wchodzi Luk Skajłoker.)


Luk: Cześć tato, jak Ci idzie ulepszanie Ciemnej Gwiazdy? Zrobiliście już to jacuzzi? Dobra, słuchaj, wpadłem tylko na chwilkę, żeby dać Ci prezent na dzień ojca: okulary przeciwsłoneczne robione na zamówienie! Pomyślałem sobie, że skoro zawsze ubierasz się na czarno, to będą Ci paso... Zaraz, tu nie ma słońca! No nic... I tak wszystkiego najlepszego z okazji dnia ojca! Uściskasz mnie tatku!
Darf Vader: Jeśli się do nas nie przyłączysz - zginiesz!
(Vader wyciąga swój miecz)
Luk: (z wyrzutem w głosie) Znowu na miecze, no tato... Czy musimy przez to przechodzić za KAŻDYM razem? Jestem SZCZĘŚLIWY będąc Jedi, czy nie mogę sam kierować własnym życiem? Czy nie moglibyśmy choć raz pójść na mecz, na plażę, albo gdziekolwiek jak ojciec z synem?!
Darf Vader: Musisz przejść na ciemną stronę mocy!
(odcina Lukowi rękę)
Luk: Kurcze, człowieku! Dopiero co mi ją zrobili, po tym jak ją obciąłeś ostatnim razem! Nie możesz choć raz odłożyć tego pieprzonego miecza?! Wiesz, mam dla ciebie książkę o okazywaniu uczuć w rodzinie, napisaną przez sławnego psychologa... Tato, nie tnij książki! Cholera, staram się z Tobą porozmawiać... No i czemu to zrobiłeś? Byłem na czterech planetach, bo nigdzie nie mają takich książek! Musisz się leczyć tato, wiesz?
Darf Vader: Nie znasz potęgi ciemnej strony mocy. Moglibyśmy razem rządzić galaktyką!
Luk: Wiesz, że nie wpuszczę Cię na moje wesele, jeśli weźmiesz ze sobą miecz. I tak wystarczającą torturą będzie uszyć Ci garnitur na miarę. Tato, wiem, że mamy różne poglądy na świat, ale nadal jesteśmy rodziną, prawda?
(Imperator kładzie rękę na ramieniu Vadera, z uznaniem kiwa głową i wychodzi. Vader nachyla się do Luka i szepcze.)
Darf Vader: Poker i pizza, w piątek o 20:00 w kantynie, synku.
(Vader puszcza oczko, a Luk uśmiecha się. Napisy końcowe.)




Oglądany: 12814x | Komentarzy: 2 | Okejek: 5 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

19.04

18.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało