Czy masz swoją skalę oceny urody kobiety? Na pewno! Ale czy jesteś pewien, że jest to właściwa skala? Podobno jedyną prawidłową jest "Skala Budweisera", ona jest niezawodna!
Trzech kolesi siedzi w barze i oceniają wchodzące „towarki”. Żeby nie było problemów – ustalili skalę dziesięciostopniową, gdzie 10 to superlaska. Do baru wchodzi całkiem atrakcyjna kobietka. Zobaczył ją jeden z kolesi i mówi:
- Dałbym jej siódemkę... ona jest całkiem ładna.
Reszta przyznaje mu rację i wspólnie określają ją jako siódemkę. Ale usłyszał to barman i mówi:
- Eee... ja daję jej trójkę...
- CO? – powiedzieli chórem zaskoczeni – Tylko trójka? Czy Ty dobrze widzisz?
- Pewnie, że dobrze – odpowiedział barman – Tylko, że ja używam skali Budweisera.
Jednak barman nie zdążył już nic więcej powiedzieć, bo właśnie ktoś zamówił piwko i musiał odejść.
Tak więc kolesie dalej siedzą i oceniają. Akurat do baru weszła kolejna babeczka i to bardzo ładna.
- O patrzcie – wskazał ją jeden z kolesi – Ja daję jej ósemkę.
Panowie podyskutowali trochę i w końcu ocenili ją na osiem i pół. Wtedy podszedł barman i powiedział:
- Nooo... tej to dam piąteczkę...
- Czyś Ty zwariował? – zawołał jeden z kolesi – Piąteczkę?
- Ano, według skali Budweisera ona ma piąteczkę – odpowiedział barman i znów odszedł nalać komuś piwo.
Wtedy stało się. Do baru weszła PRAWDZIWA sexbomba, po prostu niespełnione samcze marzenie. Kolesie zaniemówili i patrzyli na nią z rozdziawionymi gębami. W końcu jeden z nich wyszeptał:
- Panowie, to jest gatunek na wymarciu – prawdziwa dziesiątka!
Reszta ze zrozumieniem pokiwała głowami i w milczeniu obserwowała to „zjawisko”. Wtedy podszedł barman i leniwie wycierając szklankę powiedział:
- Daję jej siódemkę...
- Człowieku!! Co z Tobą jest nie tak? – krzyknął jeden z kolesi – Czy my patrzymy na tę samą osobę?!
- Spokojnie – odpowiedział barman dalej polerując szklankę – Ja po prostu używam skali Budweisera.
- A co to za skala? – spytał inny koleś.
- To proste. W tej skali cyfra oznacza ile sześciopaków Budweisera musielibyście mi postawić, żebym z niej zszedł.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą