Kto z nas chociaż raz w życiu nie założył się o coś głupiego? Pół biedy, jeśli było to przebiegnięcie nago krakowskiego rynku. Bohaterowie tego artykułu nie mieli zamiaru się ograniczać i - trzeba przyznać - całkiem nieźle na tym wyszli. No, może nie wszyscy.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą