W samym sercu Kamczatki znajdziemy kompleks aktywnych wulkanów nazywanych Tołbaczik. Choć miejsce to skutecznie odstrasza potencjalnych gości, dwóch Kirgizów (mieszkańców Kirgistanu) zdobyło się na odwagę, aby sfotografować je z bliska.
Słowo "aktywny wulkan" oznacza, że cały czas mają miejsce jego wybuchy. Jeden z nich pojawił się akurat gdy podróżnicy byli w pobliżu...
Temperatura lawy osiąga zawrotną wartość od 650 do 1200 stopni Celsjusza...
Ale Andrew i Luda przebyli kawał drogi, aby sfotografować to miejsce i nie zamierzali się wycofywać...
Tolbachik tak naprawdę składa się z dwóch wulkanów nazywanych Plosky i Ostry. Ich nazwy brzmią bardziej jak imiona bohaterów kreskówek niż coś niebezpiecznego...
Ostatni wielki wybuch miał miejsce w 1975 roku i towarzyszyła mu seria trzęsień ziemi...
Aby zabrać się za tak niebezpieczną misję, należy posiadać doświadczenie i odpowiedni sprzęt...
Końcowy efekt był jednak tego wart...
Oprócz zdjęć, owocem pracy dwójki przyjaciół jest również zapierający dech w piersiach materiał wideo
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą