Często zdarza się nam pomstować w długiej kolejce do lekarza - specjalisty. Ale gdy już się tam dostaniemy, to na rejestracji mają z nas ubaw.
Gender- Dzień dobry. Chciałabym zapisać syna do ginekologa.
- Do ginekologa?
- Tak.
- Syna?
- Tak.
- Chłopca?
- Tak, syn twierdzi, że chce do ginekologa.
Cóż, pacjent nasz pan!
* * * * *
Lekarz od nóg- Chcę zapisać się do armatologa.
- Do kogo?
- Do AR-MA-TO-LO-GA. Do lekarza od nóg.
- Nie ma takiego. Może reumatolog? Dermatolog?
- Nie, armatolog. Nogi u niego leczyłem.
* * * * *
Przy korycieRozmowa pacjentek przed badaniem TK:
- A te badanie tomograficzne to właściwie na czym polega?
- W sumie to wkładają do koryta i już.
* * * * *
Koniec świataPacjent, na oko lat 5, w towarzystwie taty i młodszego rodzeństwa:
- Proszę pani, proszę pani! A Kacper to całą noc rzygał! I nawet całą piżamkę zarzygał! I pościel!
* * * * *
Drżyjcie, teściowe!Lekarz:
- Kto to? Twoja teściowa? Hmm... Dobić czy leczyć? Bo wiesz, możemy tak ustawić leczenie, że nikt się nie połapie.
* * * * *
Porada- Panie doktorze, tu mam wynik mojego chłopaka, czy może pan zerknąć?
- Oooo, uuuu, aaaj! Ty go lepiej zostaw!
* * * * *
Najważniejsze, że pomidory podlane!Pacjent, na chwilę przed zabiegami fizjoterapeutycznymi:
- Proszę pana, u mnie nogi trochę brudne, bo ja prosto z działki.
* * * * *
Pomocny- Czy zapisujecie już na następny rok?
- Jeszcze nie.
- Ale proszę mnie zapisać.
- Nie mam w co. Nie mamy jeszcze kalendarzy.
- To ja pani kupię kalendarz i mnie pani wpisze.
* * * * *
Kryzys męskości- Chciałabym umówić synka do lekarza.
- Ile synek ma lat?
- 34.
A potem biedna pani Krystyna Janda dziwuje się po internetach, że teraz te chłopy jakieś takie podrabiane.
* * * * *
Gałka ocznaPacjent z zawiniątkiem wyjętym z kieszeni:
- Muszę pilnie do okulisty. Wypadło mi oko.
DZIĘKI BOGU sztuczne.
* * * * *
Nazwij się pan jakoś inaczej- Chcę zapisać się do lekarza na wizytę kontrolną. Lipiec.
- Miejsca są na październik.
- Lipiec.
- Nie, proszę pana, październik.
- Lipiec!
- Październik!
- LIPIEC!!! Na nazwisko mam Lipiec. I może być październik.
* * * * *
Port USBPacjent z jakimś papierkiem w ręku:
- Doktorze! Przyszedłem do pana z wynikiem badania USB!
* * * * *
Ruch Światło-ŻyciePacjentka do kolegi pracującego w zakładzie rehabilitacji (pewnie w trakcie jakiegoś naświetlania):
- Czy ta lampa wysyła witaminy?
* * * * *
Dr da Vinci?Pacjent:
- Dzień dobry, chciałbym zapisać się na renesans magnetyczny.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą