Walerij Miedwiediew był oficerem służącym w sowieckim lotnictwie jako mechanik. Swój zawód spowodowany służbą naziemną i ciężkim życiem w odległych garnizonach z czasu schyłku ZSRR odreagowywał tworząc humorystyczne komiksy przedstawiające niedolę służby.
#1. "Gdzie się podział ten śrubokręt"
#2. "U mnie w domu jest już sezon na morele"
#3. "Poniedziałek w pracy"
#4. Miedwiediew często w swoje grafiki wplatał flagę Sił Powietrznych ZSRR - tutaj na pośladkach kelnerki, co przyciąga uwagę oficerów
#5. "Podczas służby czas płynie wolniej"
#6. Wiosna...
#7. Ponownie flaga SP ZSRR
#8. "Szukamy inżyniera..."
#9. Spotkanie z przyjaciółmi na łonie przyrody, ale blisko lotniska. Nie przypadkowe, ale z konkretnej okazji...
#10. ...Pamiętacie tę scenę z "Akwarium"?*
#11. "Co ty wyprawiasz?!" Strach pomyśleć, ale prawdopodobnie rysunek wzorowany na prawdziwym wydarzeniu
#12. Już w czasie drugiej wojny światowej polscy piloci mówili, że sukces pilota zależy od sprawnej pracy mechanika
#13. Prymitywne życie w garnizonie na dalekiej północy - ścieżka zrobiona z metalowych elementów "załatwionych" z lotniska, ogrzewanie drewnem, woda noszona ze studni, toaleta na zewnątrz. "Oficerowie mieli trzy sporty - przynoszenie wody, wynoszenie śmieci i rąbanie drewna"
#14. "Deszczowy dzień oznacza brak lotów, co cieszy mechaników"
#15. Żołnierz służący w "zielonym garnizonie" tęsknił za kobietami, a jak nietrudno się domyślić, piloci mieli większe wzięcie
#16. Oficerowie z dłuższą wysługą mieli szansę na przydział do bardziej cywilizowanych warunków
#17.
#18.
#19.
#20.
#21.
#22.
* Zgodnie z tradycją w radzieckiej armii kiedy oficer otrzymywał awans na wyższy stopień nowe gwiazdki do wpięcia na naramienniki wrzucano do szklanki wódki. Oficer musiał wypić ją "duszkiem" i gwiazdki wyjąć z ust.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą