Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Nowa edycja nagród Darwina

28 251  
7   26  
Wejdź do Monster Galerii!Na pewno słyszeliście o Nagrodzie Darwina. Nie? Corocznie ta nagroda przyznawana jest osobie, która wypadła z puli ludzkich genów zabijając się w nadzwyczaj głupi sposób.

Kandydaci wytypowani w tym roku do Nagrody Darwina:
 

1) Młody Kanadyjczyk szukał sposobu, by upić się tanim kosztem. Ponieważ nie miał pieniędzy, za które mógłby kupić alkohol, zmieszał benzynę z mlekiem. Nie jest chyba zaskoczeniem, że po tej miksturze zrobiło mu sie niedobrze, i zwymiotował do kominka we własnym domu. Spowodowało to eksplozję i w pożarze domu zginął zarówno on jak i jego siostra.
 
2) Trzech Brazylijczyków leciało lekkim samolotem na niskiej wysokości kiedy inny samolot nadleciał z naprzeciwka. Wygląda na to, iż chłopaki chcieli pokazać gołe tyłki przez okno ludziom w tamtym samolocie, ale stracili kontrolę nad własnym samolotem i rozbili się. Zostali znalezieni martwi we wraku z majtkami wokół kostek.
3) 22 letni mieszkaniec Drive Glade zginął, gdy próbował użyć ramion ośmiornicy do skoku na bungee z wysokiego na 70 stóp wiaduktu kolejowego. Policja twierdzi, że Eric Barcia, pracownik baru szybkiej obsługi, skleił z tych ramion sznur, zawinął jeden koniec wokół stopy, drugi koniec przymocował do wiaduktu w Lake Accotink Park, skoczył i uderzył o bruk. Warren Carmichael, policyjny rzecznik, powiedział, że oficerowie śledczy uważają, iż Barcia był sam, ponieważ jego samochód został znaleziony w pobliżu. " Długość sznura, który skonstruował była większa niż odległość między szczytem wiaduktu a ziemią" powiedział Carmichael. Policja stwierdza, że jednoznaczną przyczyną zgonu był "poważny uraz."
 
4) Facet z Alabamy zmarł od ukąszenia grzechotnika. Prawdopodobnie on i jego przyjaciel rozgrywali zawody w chwytaniu, używając grzechotnika jako piłki. Przyjaciel, bez wątpienia w przyszłości kandydat do Nagrody Darwina, został hospitalizowany.
 
5) Pracownik średniej wielkości hurtowni w zachodnim Texasie poczuł gaz i podejrzewał wyciek. Zarząd rozsądnie ewakuował budynek wyłączając wszystkie potencjalne źródła zapłonu: światła, zasilanie, etc. Gdy budynek został ewakuowany, wysłano tam dwóch "fachowców" z gazowni. Weszli do budynku i stwierdzili, że mają trudności z nawigacją w ciemnościach. Ku ich frustracji światła w budynku nie działały. Świadkowie później opisywali, że jeden z fachowców sięgnął do kieszeni i wyciagnął przedmiot podobny do zapalniczki. Faktycznie, to była zapalniczka. Gaz w magazynie eksplodował, posyłając szczątki hurtowni na odległość trzech mil. Nic nie zostało z techników, ale zapalniczka leżała zupełnie nietknięta przez eksplozję. Koledzy "fachowca", który spowodował wybuch, nigdy by go nie podejrzewali o taki numer.
 
Zwycięzca:
 
6) Wszystko zaczęło się od zakładu pomiędzy nim a pozostałą trójką kumpli od golfa: Everett Sanchez próbował umyć własne "piłeczki" w pralce do mycia piłeczek na miejscowym polu golfowym. Udowadniając kolejny raz, że piwo i testosteron to zła mieszanina, Sanchez stanął okrakiem nad pralką i zaczął wymachiwać moszną w maszynie. Mało tego, jeden z jego kolegów podniósł stawkę tej gry i przekręcił korbę maszyny.  Moszna Sancheza zaklinowała się solidnie w mechanizmie. Sanchez, który natychmiast przekroczył próg bólu, padł na pralkę. Nieszczęśliwie dla Sancheza, moc pralki była większa niż siła jego ciała, a w tym wszystkim jego moszna była najsłabszym łączem. Moszna Sancheza rozpruła się, jedno jądro zostało wyrwane na amen i wpadło do pralki, a drugie było ściśnięte i spłaszczone, gdyż zaklinowało się między obudową pralki a jej mechanizmem wewnętrznym. Żeby było śmieszniej Sanchez złamał jeszcze do tego nowiutki grafitowy kij golfowy (który dopiero co nabył za 300 dolarów) próbując użyć go jako laski.

Everett Sanchez błyskawicznie został przewieziony do szpitala na chirurgię a pozostałą trójkę poproszono o opuszczenie pola golfowego.
 
Ten ostatni przypadek normalnie by się nie liczył, gdyż gracz w golfa nie umarł. Ale, ponieważ w wyniku własnej głupoty już się nie rozmnoży, ten przypadek też zaliczyliśmy.

Oglądany: 28251x | Komentarzy: 26 | Okejek: 7 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

25.04

24.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało