Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Najgłupsza rzecz jaką od niej usłyszałeś I

35 910  
4   26  

Naciesz swe oczy innymi kobiałkami...Faceci to ponoć podłe świnie, ale kobietki nie lepsze są... Wychodząc prośbom na przeciw w wątek męski wplatamy po cichutku teksty naszych pań, jako, że rozmowa z kobietą - prawdziwą podnietą, a każdy kij ma dwa końce i ponoć nie nabita strzelba raz do roku sama strzela i siostrooooo zastrzyk...


Mój najgłupszy tekst do faceta, to:
- I nie opuszczę Cię aż do śmierci.


Najmądrzejsza pomyłka przy składaniu przysięgi:
- I nie dopuszczę Cię aż do śmierci.


Tekst mojej najlepszej połowy:
- Jak Ty coś już powiesz to normalnie mięśnie wiotczeją...


Powiedziałam kiedyś do mojego kumpla, który się wygłupiał i tarasował mi swoim ciałem przejście, nie chcąc mnie wypuścić ze swego domu zamiast:
- No. Ruszaj! -  to się przejęzyczyłam i powiedziałam
- No. Ruchaj! - przy jego ojcu 


- Kochanie, nie przejmuj się, to zdarza się każdemu mężczyźnie.


Moja była uraczyła mnie kiedyś taką rozkoszą:
Szliśmy we trójkę: Ona, koleżanka i ja. Zaczęły się przyglądać jakiemuś wymuskanemu lalusiowi i że on niby przystojny. Nic się nie odzywałem ale za to na imprezie wieczorem chciałem się zemścić i opowiadam kumplom, że się rozpływały na widok jakiegoś pajaca. Na co moja była chcąc mnie udobruchać:
- Nie martw się kochanie, ja nie mam gustu.

Znacie zapewne tekst o nóżkach jak sarenki nie ? - Otóż moja powiedziała mi niedawno, że ja z kolei mam jak jeleń...
- Takie włochate pytam?
- Nie, takie grube uda...


Dialogi podcas seksu:
Wersja sprinterska:
- Już?

 Wersja remontowa:
- Tak... zdecydowanie, sufit powinien być w cieplejszym odcieniu.


Najlepszy tekst. Po przebudzeniu, zanim oczęta otwarła, żadne tam:
- Dzień dobry, kochanie, mrrrrrr - tylko:
- Zrób czarne pranie.


Małżowina do mnie w jakiejś tam sytuacji:
- A weź, ty mnie w trąbę pocałuj... - Zdębiałem. O czymś nie wiem???


Chwila mocno intymna, przytuleni, skotłowani, jeszcze "przed". I co ona wtedy? Ona pyta:
- Wolisz czerwone czy żółte pomidorki?


Ostatnio moje:
- Ty jesteś takim moim osłem z którego doję pieniądze - i za chwilę, w ramach wytłumaczenia: - Cholera! Czy Ja zawsze muszę mówić to co myślę?


Siedziały kiedyś dwie babki w pubie w Olsztynie. Jedną z nich byłam ja. Wisimy na barze, chłepczemy browarki. Nagle wpada do lokalu grupa chłopaków z dość charakterystycznym łepkiem na czele. 
Ja: ( z obrzydzeniem odwracam głowę i stosuję szept teatralny):
- TEGO FRAJERA TO NIE ZNOSZĘ. GORSZEGO DNA W ŻYCIU NIE WIDZIAŁAM. 
Po czym sięgam po kufel z zamiarem chlupnięcia łysia browarkiem...
Znajoma ( leniwie, ale krótko):
- Wiem, to mój brat.
Schowałam się w cieniu kufla na 15 minut...


On:
- (...) a właśnie, zapomniałem ci powiedzieć - jutro idę na Mecz, a potem może z Kumplami na mały browar. Mam nadzieję, że nie zaplanowałaś niczego ....
Ona:
- A to dobrze. Idź. Będę mogła spokojnie umyć wszystkie podłogi...


On:
- Dostałem bilety na wieczór kabaretowy na wieczór. Idziemy ?
Ona:
-  Super ! Jasne ! Ale nastaw mi magnetowid na em jak miłość i na wspólnej


Wybieramy się na przyjęcie. Pan Mąż, pełna gala: krawat, garnitur itd., pyta:
- Kochanie, jak wyglądam?
Ja:
- No ekstra, Kochanie! Tylko zapnij rozporek, bo ptaszek Ci ucieknie
Na to PM (zacietrzewiony okrutnie):
- Ptaszek? Ptaszek? Kobieto! Jak już: to ptaszysko!!!


- Lubię go jak jest taki malutki i bezbronny.
- Igor (poprzednik) miał niezły sprzęt.


Ja do mojego Faceta:
Ja:
-  Jesteś moim Skarbem!
On:
 - Taaak? O, to milo Kochanie...!
Ja:
-  A wiesz, że skarby się zakopuje, nie?!


- Ty to jednak jesteś niemało że najgłupszy, to jeszcze najbrzydszy...
- Więc dlaczego jesteś ze mną??
- Bo chcę mieć jakieś Naj 


On:
-  Nie dość żeś wredna i złośliwa, to jeszcze do tego okropnie leniwa!!!
Ona:
- Nooooo. Jakie to szczęście, że jestem ładna inaczej nikt by mnie nie chciał.


Podczas romantycznej chwili dowiedziałem się, ze jestem świnia niemyta i g...em pływającym w przerębli. Zrewanżowałem się twierdzeniem, ze jest muminem i hatifnatem. W odpowiedzi dostałem w łeb. Ale jesteśmy zgodnym małżeństwem. 


Moja była uważała, że jajka należy szorować szczotką i ludwikiem. Potem z ulga dowiedziałem się, że chodziło jej o te kurze. Insza inszość jest taka, że uważała, ze wrzątek nie zabija bakterii. 


Ona stając (jak jej się wydaje) w postawie boksera:
- No dobra, będziemy się bić! Tylko pamiętaj, że Ty możesz się tylko bronić.


- Kochanie jesteś piękna
- Pierd**isz jak potłuczony, co to ja lustra nie widziałam??


Rozmowa typu dlaczego akurat mnie wybrałaś... 
-Powiedz mi tak szczerze dlaczego mnie wybrałaś?
-A bo wiesz , człowiek z wiekiem staje się co raz mniej wybredny i nie może grymasić !


Podczas małżeńskiej kłótni powiedziałam do mojego męża blondyna - prawie albinosa:
Ja:
- Hitler byłby z ciebie dumny!
On:
- Ty się ciesz, że wojny nie ma, bo byś pierwsza do gazu trafiła (mój dziadek był cyganem).


- Czemu chciałeś się ze mną umówić?
- Bo z kobietami zawsze jest fajnie....


- Rozmowa kolegi i koleżanki po zaręczynach:
On (romantycznym głosem):
- Kochanie pomyśl... Może nam jakaś gwiazdka z nieba spadnie....
Ona:
- Taaa i Cię w łeb p*****lnie...


Akcja z ostatniego weekendu
On (egzaltowanym tonem):
- Chcę byś nie musiała pracować, dlatego podjąłem tą pracę. Bardzo pragnę poznać Twoją córeczkę. Jesteś wspaniała, po prostu ideał (biedak nie wie co mówi). Czy będziesz moją kobietą?
Ja (ziewając i trąc oczy ze zmęczenia, była 3 nad ranem):
- Ok..., w sumie i tak nie mam nic lepszego do roboty ostatnio, ale zadzwoń jutro to dogadamy szczegóły.


On:
Ale obiecaj mi, że gdy będziesz miała orgazm to dasz mi jakiś sygnał, w końcu dopiero poznajemy swoje ciała i reakcje.
Ja (następnego dnia na gg):
- Pamiętasz naszą rozmowę o orgazmach?
On:
-  Tak, doskonale...
Ja:
-  Więc miałam, lecz doszłam do wniosku, że nie będę wysyłać Ci smsa i budzić o 4.00 w nocy, to niehumanitarne.


Moja była (właściwie to całe nasze "chodzenie" sprowadzało się do łóżka) rozmawia ze swoją kuzynką, a moją koleżanką.
- Wiesz, zablokowałam Adama na gg.
- A po co?
- No... żeby do mnie nie pisał...
- A pisał do Ciebie?
- No nie...


To było już dawno temu, ale zapamiętam do końca życia... 
Randka... jakieś kino, potem kawka, zostało trochę czasu, nie musieliśmy się jeszcze rozchodzić, jedziemy do mieszkania, pogaduszki i od słowa do słowa robi się coraz bardziej gorąco... No i gdy już byliśmy zaraz "przed" słyszę taki cichy szept do ucha:
-Chcę się z Tobą kochać... - a u mnie uśmiech od ucha do ucha - ...i wiesz... chcę bardzo, ale tylko chcę...


And de łiner iz:

Byłem na kolacji. Byliśmy sami w restauracji. Po dwóch piwach zaczęła mnie wkurzać tym gadaniem jak:
- Jak byłam mała. 
No i rozlałem jej kieliszek na głowie. Potem złapałem ją za włosy i ciągnąłem ja po podłodze. Mówiła:
- Zostaw mnie, bo mi włosy pourywasz.
Potem złapałem ją za sukienkę, ona mówi:
- Nie podrzyj mi sukienki!.
Potem rzuciłem ją na stół i pobiłem, a ona znowu narzeka:
- Przestań to mnie boli.
Już nie wytrzymałem i mówię:
- Ładny k""a wieczór, tylko o sobie rozmawiasz "mnie" "mi". A kiedy będziemy o mnie rozmawiać?

 Żartuję

A my takie żarty doceniamy, bo powaga zabija powoli. I jak? Nasi bojownicy stanęli na wysokości zadania? A dzisiejszy odcinek sponsorowali BigSoczewa, Happy, Wloch99, Lukas321, Iskierka, Nimfa, Clove, Moosehead, Robal, Dota, Weszka, Ryszawa, Szymonek, Malina, Sqnx, Grzesl, Sun6, Lennox, Pedziwiatr, Kobiau, Krispie, Bonia3, Realone, Quietc, Otwock2. Brawa dla tych państwa za odwagę...


Oglądany: 35910x | Komentarzy: 26 | Okejek: 4 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

26.04

25.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało