Jeśli jesteś osobą, która lubi koty, lub po prostu nie masz kasy, a najlepiej spełniasz oba te warunki, to prawdopodobnie będziemy mieli dla ciebie ofertę pracy – to znaczy nie do końca my, bo akurat wolne etaty kierowników i dyrektorów nam się skończyły (innych stanowisk u nas nie ma), ale być może zainteresuje cię posada pełnoetatowego przytulacza kotów. Człowieku, tego nie ma nawet na Pracuj.pl.

Klinika weterynaryjna Just Cats (Tylko Koty) przeznaczona wyłącznie dla kotów - właściciele kliniki otwarcie przyznają, że dyskryminują miłośników psów - zatrudni na pełen etat osobę, która będzie miała za zadanie uspokajać zestresowane wizytą u weterynarza koty. Klinika znajduje się w Dublinie, więc trzeba byłoby się przeprowadzić, ale co to za problem, skoro na miejscu jest już tylu Polaków, że to właściwie mała Warszawa.

Idealny kandydat na to stanowisko musi między innymi mieć kota na punkcie kotów i musi umieć nawiązywać z nimi dobre relacje. Taka osoba powinna mieć faktycznie serce do tego, by zajmować się kotami, ponieważ do jej obowiązków będzie należało między innymi głaskanie kotów przez dłuższy czas oraz mówienie do nich delikatnym i uspokajającym głosem. Dodatkowym atutem będzie znajomość języka angielskiego umiejętność rozpoznawania rodzaju kociego mruczenia. Jeśli oglądałeś „Zaklinacza koni” z Robertem Redfordem, to wiesz mniej więcej o co chodzi. Może będziesz mieć szczęście i też uda ci się poznać jakąś miłą doktórkę lub doktóra.

No więc jeśli uważasz, że ta praca jest dla ciebie, to ślij niezwłocznie swoje CV na adres, który znajdziesz w zakładce z ogłoszeniem na stronie Just Cats.

Porada: dorzuć może jeszcze zdjęcia, na których tulisz kota, podajesz mu śniadanie do łóżka czy coś, i pamiętaj, że jak już zaczniesz kosić te grube hajsy, to masz wykupić konto Superbojownika.