Szukaj Pokaż menu

Fachowe oko

12 714  
3   1  
Przychodzi facet do lekarza. Wyjmuje swoj "interes" cały poobijany, spuchnięty, zakrwawiony.
Lekarz się pyta:
- Jezus Maria, kto pana tak urządził?
- Ja sam.
- Czemu? I jak?
- Bo jestem masochista. Normalnie, kładę interes na kowadle i wale ile sił młotkiem.
- A kiedy ma pan w tym przyjemność?

Na popołudnie...

11 950  
9   1  
Huczne wiejskie wesele zakończyło się bijatyką wszystkich ze wszystkimi. Zdemolowano salę, kilkanaście osób wylądowało w szpitalu, a kilku najaktywniejszych uczestników stanęło przed sadem. Jako pierwszy zeznawał świadek pana młodego:
- Wysoki Sądzie, tańczę sobie z panną młoda jedną piosenkę, potem drugą, potem trzecią... aż tu nagle pan młody przeskakuje przez stół i kopie pannę młodą miedzy nogi.
- Uff, to musiało boleć... - westchnął sędzia.

Czy Janek sypia z Agnieszką

16 192  
10   4  
Pewnego dnia Janek zaprosił swoją matkę na obiad z nim, oraz jego koleżanką z internatu, Agnieszką. Agnieszka zrobiła wspaniały obiad, a matka Janka zaczęła podejrzewać coś więcej niż przyjaźń. Następnego dnia Agnieszka stwierdziła, że zginęła jej ulubiona łyżeczka. Powiedziała o tym Jankowi, a on napisał taki list do swojej mamy:
"Kochana Mamo,
Nie mówię, że wzięłaś łyżeczkę Agnieszki, ale nie mówię też, że nie wzięłaś.
Ale fakt pozostaje faktem, że jej nie ma.
Janek"
Mama mu odpisała:
"Kochany Janku,
Nie mówię, że sypiasz z Agnieszką, ale nie mówię też, że nie sypiasz. Ale
fakt pozostaje faktem, że gdyby ona spała we własnym łóżku, to znalazłaby łyżeczkę.
Mama"
10
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Na popołudnie...
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Ludzie, którzy mieli niesamowitego farta
Przejdź do artykułu Noc poślubna w Rosji
Przejdź do artykułu Polska oczami Rosjanina
Przejdź do artykułu Milionerzy
Przejdź do artykułu Najbardziej januszowe teksty, jakie pracownicy słyszeli w sklepie II
Przejdź do artykułu Młode chłopaki mogą dużo
Przejdź do artykułu 15 najdziwniejszych rzeczy, jakie barmani usłyszeli w pracy
Przejdź do artykułu Stirliz - radziecki Hans Kloss
Przejdź do artykułu Przychodzi Johny do lekarza...

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą