Mówią, że "wszystko jest trudne nim stanie się proste". Jednakże, jak pokazuje życie, czasem nawet po dokładnych wyjaśnieniach prostsze nie jest. Dziś będzie o tym, jak to jeden pan drugiemu tłumaczył...Kiedy Hitler doszedł do władzy, postanowił zapoznać się z mądrością zawartą w Talmudzie. Wezwał więc jednego z najwybitniejszych rabinów - talmudystów i rzekł do niego:
- Słuchaj, Żydzie, masz mi wytłumaczyć, co to jest Talmud i na czym polega jego mądrość.
- Szanowny panie Hitler - odpowiedział rabin - chcę pana ostrzec, że to jest bardzo trudne i skomplikowane.
- Jestem Fuhrerem wielkiego narodu - wrzasnął Hitler - i nie ma dla mnie rzeczy trudnych!
- Spróbuję zatem to panu wytłumaczyć na przykładzie. Niech pan sobie wyobrazi, panie Hitler, że jest wieś. W tej wsi stoją murowane jednopiętrowe domy o płaskich dachach. Urządzone są tak, że można przechodzić z jednego dachu na drugi. Którejś nocy, przy pełni księżyca, po tych dachach przechadzało się dwóch Żydów. Jeden z nich, człowiek bardzo ciekawski, zajrzał do komina i tak się przechylił, że wpadł do środka. Drugi chciał mu pośpieszyć z pomocą i wpadł za nim. Kiedy obaj Żydzi wyszli z komina, jeden z nich był biały a drugi czarny. Jak pan myśli, panie Hitler, który z nich poszedł się umyć?
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą