SZACUNEK DLA PIENIĘDZY
Idziemy sobie z [B]ratem ciotecznym po osiedlu, rozmawiamy o dupie Maryni, w pewnym momencie on zagaduje filozoficznie:
[B] - Wiesz co mnie wkurza? To, że widzę, że ludzie nie szanują pieniędzy.
Dokładnie w tym momencie wylatuje mu z ręki portfel...
[Ja] - Co mówiłeś?
[B] (zbierając pieniądze z ziemi) - Spie**alaj!
Nie kontynuował już wątku...
by the_grim_reaper
* * * * *
JAK ZDAĆ MATURĘ
Przychodzi kobieta do apteki:
- Macie jakiś naprawdę skuteczny środek na odchudzanie?
- Tak. Plastry.
- A gdzie się je przykleja?
- Na usta....
by oldbojek
* * * * *by Samorodek
* * * * *
Dyrektor psychiatryka oprowadza po swoim przybytku inspekcję:
- Proszę, proszę, zapraszam... tu, na parterze, mamy wariatów zupełnie niegroźnych. Na pierwszym piętrze zebraliśmy nieco cięższe przypadki, na drugim są zamknięci obłąkani furiaci... na trzecim psychopaci... a na czwartym...proszę, proszę, zapraszam...na czwartym jest moje biuro.
by amarka
* * * * *
- Panie konduktorze, proszę mnie obudzić przed stacją Iwonicz.
- Wasz przystanek?
- Nie, chcę popatrzeć, jak mój sąsiad prześpi swoją stację.
by skaut22
* * * * *
- Kochanie, wyjdziesz za mnie?
- Tak, najdroższy.
- Cholera, muszę sobie przemyśleć tę twoją odpowiedź...
by Peppone
* * * * *
- Jeśli podejdzie do Ciebie na ulicy trzech chuliganów i grożąc nożem, zażąda wszystkich Twoich pieniędzy? Co zrobisz?
- Poradzę sobie z nimi jedną ręką!
- A jeżeli starsza kobieta poprosi, byś jej pomógł nieść ciężkie siatki? Co zrobisz?
- Poradzę sobie z nimi jedną ręką!
- A jeśli Cię rzuci kochanka? Co wtedy zrobisz?
- Uwierz mi! I z tym sobie poradzę...
by oldbojek
* * * * *
Niedawno prusaka zabiłem. Teraz w każdą noc śni mi się jego duch - włazi po nóżce stołu, w małych łapkach przebiera małą okruszynę chleba, żałośnie patrzy mi w oczy i pyta: - A masłem można posmarować?... Budzę się i płaczę...
by skaut22
* * * * *
Do sklepu zoologicznego „Anakonda” w Lublinie wchodzi dziewczyna:
- Dzień dobry, ja poproszę z 5 myszy, 20 karaluchów, garść moli i ze 40 pluskiew.
- [wow] to na jakieś doświadczenia?
- Nie, po prostu wyprowadzam się ze stancji, a właścicielka chce, bym zostawiła pokój w stanie, w jakim go zastałam.
by amarka
* * * * *
REKLAMA
Jak można reklamować coś co wcale nie działa?
Kupiłem sobie tą gumę Mentos Ice.
Naciskam na nią, a żadna strona mi się nie chce odświeżyć!
by Samorodek
PO REKLAMIE
* * * * *
- Tu boli?
- Boli.
- A tu?
- Boli.
- A tu?
- A-a-a! Kurrwa, więcej wam nic nie powiem!
by skaut22
* * * * *
Telegrafista: “Panie majorze, jest szyfrogram dla Pana...”
Major: „Rozszyfrować!”
Telegrafista: “Majorze, jesteście wrednym, egoistycznym sukinsynem...”
Major: “Z powrotem zaszyfrować!”
by sharkis
Fajne było? No pewnie, że fajne. A teraz szybciutko fryzjer, kosmetyczka, stylistka, manicure... i widzimy się na zlocie. A ci, co już gotowi do zlotu mogą sprawdzić, z czego śmiali się bojownicy JM 100 wielopaków temu:
Jedzie facet Land Roverem przez bezdroża Środkowego Zachodu, głusza kompletna, dzicz i zadupie. Jedzie tak sobie, jedzie, a tu nagle - bęc, silnik zgasł. Paliwo jest, akumulator kręci, co za cholera? Stoi tak facet wśród tego odludzia przy Land Roverze z podniesioną maską, do najbliższej osady ludzkiej dziesiątki mil wertepów, skrobie się po głowie i nie wie co dalej.
Aż tu patrzy - zbliża się do niego kary mustang.
Podbiegł do samochodu, zajrzał pod maskę i bach, przykopał z boku!
Silnik - jak zaczarowany - zaskoczył!
Facet oszołomiony pojechał dalej, w następnej osadzie opowiada całą historię właścicielowi stacji benzynowej.
- Kary, mówi pan? No to miałeś pan szczęście!
- Szczęście, dlaczego? - pyta zdumiony wędrowiec.
- Bo tu jeszcze biega po okolicy siwek, ale on się kompletnie nie zna na samochodach!
by nicku
* * * * *
- Dziadku, kto cię tak urządził? Dwa połamane żebra, rozbita głowa cały w siniakach!
- Szkoda gadać wnusiu, chciałem żeby ten pies, który stał koło knajpy podał mi łapę.
- Dziadku nie wciskaj mi, że ci to zrobił pies!
- Teraz to ja też wiem, że to był koń...
by lary
* * * * *
Grupa przyjaciół wybrała się na polowanie i zdecydowali się podzielić na pary.
Wieczorem jeden z myśliwych wrócił sam, uginając się pod ciężarem potężnego jelenia.
- Gdzie jest Ed? - pytają pozostali myśliwi.
Partner Eda, Brian odpowiada:
- Ed miał atak serca parę mil dalej. W pewnej chwili skulił się i po prostu umarł.
Pozostali myśliwi zamilkli zszokowani.
- To Ty zostawiłeś tam Eda i przyniosłeś tu jelenia?! - pyta jeden z nich.
- To była wyjątkowo ciężka decyzja - odpowiada Brian - ale pomyślałem, że Eda nikt nie ukradnie...
by zbiszek
Chciałbyś się jeszcze pośmiać? Tutaj znajdziesz 165 poprzednich odcinków Wielopaka Weekendowego Miłej zabawy! ;)
Znasz świetny i nowy dowcip? To wrzuć go na nasze forum "Kawałki mięsne". Ale radzimy najpierw poczytać obszerne archiwa forum i strony głównej oraz korzystać z wyszukiwarki przed wrzuceniem czegokolwiek, sprawdzając czy nie jest to tzw. gwóźdź czyli coś, co już tutaj czytaliśmy. A wtedy być może to właśnie Ty za tydzień rozbawisz tysiące czytelników kolejnego Wielopaka weekendowego! |