Szukaj Pokaż menu

Wnioski, pisma, wyjaśnienia... IV

21 556  
1   7  
Kliknij i zobacz więcej!Rolnik to ma klawe życie, zasieje i później tylko patrzy jak rośnie. No może to życie nie do końca takie klawe bo jeszcze trzeba te głupie dokumenty wypełniać...

(Pisownia oryginalna)

Rozmowa telefoniczna z wnioskodawczynią OB. Pracownica Biura Powiatowego chciała się dowiedzieć jaki rodzaj buraków miała wnioskodawczyni na działce X, w celu ich poprawnego zakwalifikowania w systemie.
- Dzień dobry (tu cała regułka powitalna oraz ustalenie personaliów rozmówczyni). Chciałam zapytać jakie ma Pani buraki na działce X?
- No wie Pani, w zeszłym roku to były piękne ale w tym roku po tych ulewach to są takie poszarpane...

* * *

Uzasadnienie oświadczenia o złożeniu dokumentu dio IRZ po terminie - 40 dni od zdarzenia:

Autentyki CLII - Lokalna farmaceutka

37 886  
3   11  
Z powodu wczorajszo/dzisiejszego zlotu, wstęp ograniczono do jednej linijki...

SZACUNEK DLA PIENIĘDZY

Idziemy sobie z [B]ratem ciotecznym po osiedlu, rozmawiamy o dupie Maryni, w pewnym momencie on zagaduje filozoficznie:
[B] - Wiesz co mnie wkurza? To, że widzę, że ludzie nie szanują pieniędzy.
Dokładnie w tym momencie wylatuje mu z ręki portfel...
[Ja] - Co mówiłeś?
[B] (zbierając pieniądze z ziemi) - Spie**alaj!
Nie kontynuował już wątku...

by the_grim_reaper

* * * * *

JAK ZDAĆ MATURĘ

Koleżanka opowiadała mi dzisiaj, jak jechała w przeddzień okazania wyników maturalnych autobusem. Dla tych, co się nie orientują, w mediach podano, że co piąta osoba nie zdała matury. W autobusie dwie dziewczyny:
- Ty, podobno co 5 osoba nie zdała matury.

Dziennik piłkarza B - klasy II

19 350  
3   14  
Kliknij i zobacz więcej!Być może ktoś przetłumaczy ten dziennik naszemu nowemu selekcjonerowi kadry narodowej... Albo może lepiej nie, bo jeszcze nam Leo zrezygnuje... ;)

Dzień ósmy.
Graliśmy z Wólczanką. Przed samym meczem trener przypomniał nam, że na ten mecz nie jesteśmy przygotowani i że tak właściwie to my nie mamy pojęcia o piłce nożnej, więc mamy się nie wygłupiać i nawet nie próbować wygrać. Po meczu trener był bardzo zadowolony, podobnie jak pan Kaziu. Trener powiedział tylko, że te 4 samobójcze bramki to mogliśmy sobie darować.


Dzień dziewiąty.
Przyjechał pan Kaziu ze skrzynią piwa którą wygrał. Właściwie to przywiózł tylko skrzynię i powiedział, że możemy ją sprzedać lub przerobić na kosz do noszenia siatek. Bramkarz się ucieszył, w końcu nie będzie musiał dziennie latać z szatni na boisko z tymi sznurkami. Niestety, jego radość nie trwała długo - sprzedaliśmy skrzynię. Znów nam budżet wzrósł o całe 10 złotych.


Dzień dziesiąty.
Mamy trenig w lesie. Biegamy. Dwa razy wywróciłem się o korzeń, napastnik Miecio z obrońcą Radkiem przynieśli kosz grzybów, a bramkarz Czesio znalazł gniazdo szerszeni. Później było ognisko i kiełbaski.


Dzień dziesiąty.
Odwiedziliśmy Cześka w szpitalu. Leży na intensywnej terapii.


Dzień jedenasty.
Odwiedziliśmy Mietka i Radka w szpitalu. Leżą na toksykologii.


Dzień dwunasty.
Odwiedził nas leśniczy. Powiedział, że nie dogasiliśmy ogniska i zostawiliśmy syf w lesie. Ciekawe czy zauważył, że wykopaliśmy połowę szkółki sosen i obsadziliśmy nimi teren wokół stadionu?


Dzień dwunasty.
Przyszedł rachunek z leśnictwa na 63 sosny. Leśniczy jednak zauważył.


Dzień trzynasty.
Trening na siłowni. Udało nam się zepsuć atlas. Janek powiedział, że te sznurki przy atlasie to mu tylko utrudniają ćwiczenia więc je poprzecinał scyzorykiem. Rezerwowy bramkarz Michał złamał sobie palec na worku bokserskim, a mnie przygniotła sztanga. Na całe szczęście to było tylko 30 kilo.


Dzień czternasty.
Z powodu braku bramkarzy trener kazał nam ćwiczyć podania z klepki. Gdy wrócił po godzinie, wyjaśnił nam, że podanie z klepki polega na natychmiastowym odegraniu piłki, bez przyjmowania, a nie na podawaniu sobie piłki ręką i klepaniu się po mordach. Tak jakby nie można było tego od razu powiedzieć...


W poprzednim odcinku...
3
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Autentyki CLII - Lokalna farmaceutka
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Polska to nie kraj, to stan umysłu – Kazik Staszewski pokazał mamę
Przejdź do artykułu Z pamiętnika Ministra Edukacji VIII
Przejdź do artykułu Perfidny trolling komputerowy
Przejdź do artykułu Dziennik Bułgarskiego Nindży IV
Przejdź do artykułu Historia milionerki, która nie opuszczała pokoju hotelowego
Przejdź do artykułu Dziennik piłkarza B - klasy
Przejdź do artykułu Liczniki i kokpity w samochodach, które wyprzedziły swoje czasy
Przejdź do artykułu Wielopak weekendowy CLXVI
Przejdź do artykułu Z pamiętnika Ministra Edukacji VII

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą