Uczmy się na cudzych błędach! Oto kolejne wpisy z dziennika początkujacego płetwonurka.
Dzień 13:
Tomek przyniósł mi paczkę z moim skafandrem. Powiedział, że należy go ubierać z szamponem na głowie i uciekł przymierzać swój. Zastanawiam się, dlaczego nie z wazeliną. Wziąłem jednak szampon i wlałem go całego do skafandra. Zacząłem go ubierać. Po trzech godzinach zadzwoniłem do Tomka. Chciałem się dowiedzieć, jak wciaga się skafander na całe ciało. Skurczybyk słuchawki nie podnosił!!! Zabiję gada...
Dzień 14:
Ranek. W końcu ubrałem kostium! Patrzę się w lustrze - prawdziwy płetwonurek! Jestem szczęśliwy! Chciałem się pochwalić Tomkowi ale całą noc nie podnosił słuchawki. Ku*wa, chętnie skorzystałbym z toalety! Ciekawe jak szybko się toto zdejmuje...
Dzień 15:
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą