Szukaj Pokaż menu

Autentyki CLX - Jak się Pan nazywa?

43 926  
4   20  
W dzisiejszym odcinku Autentyków, dowiecie się, jak oszukać monopoliste na rynku telekomunikacyjnym, co może się zdarzyć podczas delegacji do Krakowa, a także, w ramach lustracji, cała prawda o jednym z adminów...

SPOSÓB NA TPSA


Tak mnie czasem najdzie, że pomagam znajomym w problemach komputerowych. Kasy wielkiej z tego nie ma, ale czasem kupa śmiechu.
Wczoraj, wracając do domu, zostałem połechtany wibrującą komórką. Komórka wdzięcznym głosem niedalekiej sąsiadki blond, poinformowała, że nic nie działa.
- Jak to nic?
- No internet nie działa!
Polazłem, posprawdzałem co trzeba - kurde wszystko w najlepszym porządku, oprócz wściekle migającej diody na modemie do Nerwostraty.
Krótki telefon do działu niebieskich szympansów i wszystko jasne.
- Pani Aniu, przecież odłączyli wam Neostradę.
Pani Ania w odpowiedzi uśmiechnęła się tryumfująco - złośliwie:

Wielka księga zabaw traumatycznych LXXX

26 581  
2   7  
Szybko, zanim upadnie, KLIKAJ!!!Jak szybko sprowadzić czapeczkę, która zawisła na drzewie na dół? Pomyślała o tym pewna dziewczynka, jednak nie przewidziała wszystkich możliwych skutków. Poza tym niewprawny alpinista i skarpa a także sanki, Syrenka i betonowy kosz na śmieci. To musi boleć!

Nie powtarzajmy tego! Nigdy! Osobom, których psychika nie jest wypaczpna stanowczo odradzamy lekturę, pozostałych zapraszamy, im i tak jest wszystko jedno...


ZAPALNICZKA

Zasłyszałam to od mojego męża, gdy był on w wieku 13 lat urodził mu się brat (mój obecny szwagier) - Arek. Dorastał on sobie spokojnie i co jakiś czas odwalał jakiś numer. Rodzinka siedzi sobie w kuchni, Arek poszedł do dużego pokoju, chwile się pobawił i wrócił do kuchni gdzie bawił się dalej. Nagle rodzice jego poczuli jakiś dym tak jakby się gdzieś paliło, sprawdzają mieszkanie a tu w dużym pokoju kanapa płonie.

Wielopak weekendowy CLXXV

46 366  
9  
Witajcie! Dziś w wielopaku między innymi pewien Dżin pokaże, na co go stać, politujemy się chwilkę nad biedną ptaszyną, zajrzymy na porodówkę i dwukrotnie otrzemy się o śmierć. Chociaż właściwie częściej:

Czerwony Kapturek przychodzi do babci z uduszonym wilkiem na rękach:
- Idę lasem i mnie napadł. To zrobiłam z nim porządek...
- Ale jak się Tobie to udało, Czerwony Kapturku?
- Jaki czerwony? (chwyta się za czapeczkę) - A jednak mnie dziabnął...

by oldbojek

* * * * *

Mały, mokry ptaszek za oknem, a tu zima, słota. Żal mi się go zrobiło, uchyliłem okno...
- Strrrasznie jest ptaszkom na świecie! - odzywa się ptaszek. - Wy ludzie jesteście okropni, sami w cieple a my giniemy! Nic do jedzenia, zimno, a jeszcze kamieniami rzucacie, kotami szczujecie! Okrutni! Okrutni, źli okrutnicy! Wstydźcie się...
Żal mi się ptaszka zrobiło. Myślę - ja? Okrutny? Nieczuły? W życiu! Pomogę! Otworzyłem szerzej okno.
- Wejdź, głodny jesteś? Lubisz jajecznicę?

by Rupertt

* * * * *

Konserwatorium im Witolda Lutosławskiego w Krakowie. Po korytarzu, w przerwie między zajęciami spaceruje dwóch studentów:
- Ale miałem wczoraj traumatyczne przeżycie - mówi jeden
- Co się stało?
- Byłem świadkiem samobójstwa. Jakiś facet skoczył z dachu wieżowca wprost pod moje nogi.
- Jezu! A jaki był motyw?
- Żadnego motywu nie było. W całkowitej ciszy o ziemię jeb*ął.

by w_irek

* * * * *

Izba porodowa, radosny słoneczny ranek, pod oknami grupki mężczyzn z obowiązkowymi kwiatkami w rękach. Oddychają świeżym powietrzem, i wykrzykują żonom stojącym w oknach:
- Oluniu, ja ciebie kocham!!!
- Monisiu, pokaż!
- Kasieńko do kogo podobny?!
- Małgosiu, chłopak czy dziewczynka?
Nagle dziki krzyk:
- Wiecha!!!
Wszyscy cichną i wymieniają spojrzenia. Stoi chłopek w ubraniu roboczym, w gumofilcach i wrzeszczy:
- Wiecha!!! Świniom witaminy dzisiaj podawać?!...

by skaut22

* * * * *

Zapier*ala ślimak w dół, na łeb na szyję z wieży Eiffla. Skoczył bo chce mieć śmierć bohatera. Całe życie wdrapywał się na jej szczyt. Dzień za dniem tydzień za tygodniem. Cóż, tak sobie wyliczył, że dotrze tam pod koniec życia, skoczy - i rozpieprzy się efektownie na chodniku. Cóż za śmierć! Cóż za piękna śmierć!!
Leci więc teraz uśmiechnięty, wiatr świszczy w uszach. Leci minutę, dwie, kwadrans, pół godziny... metr przeleciał. Zdechł. Cóż za pojeba*a śmierć...

by Rupertt

* * * * *

Do biura podróży przychodzi klient i mówi:
- Mam 50 dolarów. Chciałbym za to jakieś niedrogie wczasy, ale żeby na miejscu była biblioteka, bilard, basen, siłownia, sauna, a w pokoju - telewizor, komputer i kino domowe.
- Nie ma u nas czegoś takiego. Ale chce pan takie za darmo i to zagraniczne?
- No pewnie.
- Proszę się zgłosić do szwedzkiego więzienia.

by Peppone

* * * * *

Jak wygladały powitania znajomych w Rosji:
- W latach 30. - "Jak wy żyjecie?"
- W latach 40. - "Jak wy? Żyjecie?"
- W latach 50. - "Jak?! Wy żyjecie?!"

by konwalia

* * * * *

Jedzie nowobogacki warszawiak terenóweczką. Patrzy: a na słupie siedzi bezdomny. Odpoczywa. Nagle palcami pstryknął - i przed nim szklanka wódki się pojawiła. Wypił i dalej siedzi. Facio zatrzymał się, i obserwuje. Po jakimś czasie wszystko powtórzyło się: prztyczek palcami - i znów pojawiła się szklaneczka. I tak kilka razy. facio nie wytrzymał podbiegł do bezdomnego.
- Słuchaj, a jak ty to robisz?
- Mam dżina I on moje życzenia wykonuje.
- Dżin?!! Słuchaj - sprzedaj go!
- Ja wiem ... Mi samemu jest potrzebny...
- Sprzedaj! Masz auto, klucze od mojego w domu. Kasa w sejfie na drobne wydatki . Zgadzasz się?
Bezdomny popatrzył, wydostał zza kurtki lampę, oddał i odjechał terenóweczką Facio potarł lampę i... wyleciał dżin:
- Słucham i podporządkowuję się!!!
- Po pierwsze kupa pieniędzy, po drugie mieszkanie, po trzecie - kontrolne pakiety "Orlenu", "Polsatu"...
- Luzik... Luzik...Tak nie śpiesz się tak, ja mam wąską specjalizację: pięćdziesiątka, setka, sto pięćdziesiątka...

by skaut22

* * * * *

Z delegacji wraca bardzo głodny mąż. Otwiera mu nieznajomy mężczyzna.
- Kim pan jest? - pyta nieznajomy.
- Gospodarzem tego domu.
- A co się stało?
- Głodny jestem.
- A zje pan wczorajszy barszcz?
- Zjem.
- To niech pan przyjdzie jutro.

by pietshaq

* * * * *

Ojciec wiezie syna do przedszkola gdy nagle o mało co nie zderza się z wyjeżdżającym z bocznej uliczki samochodem.
- Dupek! - zakrzyknął tata wychylając się przez okno. I w tej chwili uświadomił sobie, że nie jest sam. Odwrócił się do syna i mówi:
- Tatuś powiedział bardzo brzydkie słowo. Tatuś był bardzo zdenerwowany na tego pana ale to nie jest żadne usprawiedliwienie, nie wolno tak mówić rozumiesz? To było złe! I nie chciałbym żebyś ty tak kiedykolwiek mówił. Zrozumiano?
Synek popatrzył na niego przeciągle:
- Za późno, dupku.

by Rupertt

* * * * *

- Ta zapalniczka ma dożywotnią gwarancję?
- Tak.
- Na czym to polega?
- Zepsujesz - umrzesz.

by Peppone

* * * * *

Tradycyjnie, w tym miejscu zobaczmy, co bawiło bojowników JM  100 wielopaków temu:

Przychodzi Czerwony Kapturek do domu babci i widzi, że w łóżku gdzie zazwyczaj widywała babcię leży ktoś o jakże odmiennym wyglądzie.
Podchodzi bliżej mocno trzymając koszyczek i mówi:
- Jakie ty masz wielkie uszy... a oczy jakie dziwne... nochala też masz wielkiego!
Wilk nie wytrzymuje i pyta:
- A ty, k**wa, przyniosłaś coś do żarcia czy przyszłaś tu krytykować?!

by Samorodek

* * * * *

- Dlaczego na polowaniu strzelał pan do swojego kolegi? - pyta sędzia na rozprawie.
- Wziąłem go za sarnę.
- A kiedy spostrzegł pan swoją pomyłkę?
- Kiedy sarna odpowiedziała ogniem...

by Konwalia

* * * * *

Żona z mężem w łóżku. Mąż kocha się jak w transie. Ona ma orgazm jeden, drugi, trzeci, czwarty, piąty... W chwili ekstazy pyta:
- Kochanie, co to się dzisiaj z tobą stało?
- A, co się miało stać, zamyśliłem się...

by lary


Chciałbyś się jeszcze pośmiać? Tutaj znajdziesz 174 poprzednie odcinki Wielopaka Weekendowego Miłej zabawy! ;)

Znasz świetny i nowy dowcip? To wrzuć go na nasze forum "Kawałki mięsne". Ale radzimy najpierw poczytać obszerne archiwa forum i strony głównej oraz korzystać z wyszukiwarki przed wrzuceniem czegokolwiek, sprawdzając czy nie jest to tzw. gwóźdź czyli coś, co już tutaj czytaliśmy. A wtedy być może to właśnie Ty za tydzień rozbawisz tysiące czytelników kolejnego Wielopaka weekendowego!
9
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Wielka księga zabaw traumatycznych LXXX
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Faktopedia – Wyjątkowe wkładki do butów
Przejdź do artykułu Czy został(a) byś terrorystą-samobójcą?
Przejdź do artykułu Idioci są wśród nas IV
Przejdź do artykułu I jeszcze 162 SMSy do wyboru
Przejdź do artykułu Liczniki i kokpity w samochodach, które wyprzedziły swoje czasy
Przejdź do artykułu Pismo przesłane pedagogom
Przejdź do artykułu 7 oszustów i przekręty tak zwariowane, że aż trudno w nie uwierzyć!
Przejdź do artykułu Przyjacielskie gadki czyli Tribbianizmy I
Przejdź do artykułu Jedyny prawdziwy horoskop