Szukaj Pokaż menu

Tak się gratuluje konkurencji!

120 984  
1413   43  
Konkurencja konkurencją ale okazuje się, że porządną firmę stać na gratulacje z klasą nawet konkurentowi na rynku. No może "prawie jak gratulacje"...

Kliknij i zobacz więcej!

A powyższe gratulacje były odpowiedzią na równie miłe gratulacje od BMW:

Mitologia prawdziwa VI

14 711  
3   3  
Kliknij i zobacz więcej!Witajcie na kolejnej lekcji odkłamywania mitologii. W tamtych czasach na szczęście nie żyli członkowie koalicji rządowej IV RP więc nie będzie nic o tajemniczych układach, agentach czy tajnych współpracownikach. Dzisiaj będzie o tym...

...jak Zeusa głowa bolała i co z tego wynikło.

Ale była impreza! – ta myśl przebijała się przez obolałą głowę Zeusa zaraz po przebudzeniu. Pamiętał tylko jak wszyscy pili, później rzucał błyskawice w losowo wybranych śmiertelników, czym wywołał ogólny aplauz i orgię jaka po tym powstała. A teraz ten cholerny ból głowy. Było to bardzo podejrzane, ponieważ Zeus był bogiem greckim, a bogowie greccy mieli ten komfort, że po bibach nie chorowali. A tutaj niespodzianka – głowa ma zamiar wybuchnąć. Zeus wiedział, że szykuje się coś dużego, może epoka lodowcowa albo coś. W każdym razie chodził po Olimpie i biadolił, że mu łeb pęknie. Biadolił tak głośnio i żałośnie, że w końcu ktoś doszedł do wniosku, iż tutaj potrzebny jest lekarz. Był tylko jeden problem – na Olimpie nie było ani pół lekarza, bo jak już wspomniano, bogowie nie chorują. Cóż było począć?

Walesa, Dansk, Papież - czyli o ważnym spotkaniu

25 266  
2   14  
Kliknij i zobacz więcej!Czy wszyscy pamiętacie jak nasz Premier cieszył się, że Prezydent (wielkiego kraju - USA) spotkał się z nim na AŻ 5 minut i jakie to były przyjemne wrażenia z tego spotkania? Zobaczcie co tak naprawdę działo się za kulisami podczas umawiania tego spotkania w Białym Domu.

- Panie Prezydencie…
- Wilson, co ja ci mówiłem? miałeś mi nie przeszkadzać!
- Ale Panie Prezydencie….
- Co? Jak się już wtarabaniłeś to mów!
- Problem z Polakami, ten Kaczynski…
- Polacy? Polacy? Gdzie ten ich kraj? Azja? koło Gruzji?
- Panie Prezydencie, w Europie
- A no to tak, w Europie…wiem! wiem! Walesa, Dansk, Papież!
- Gdańsk, Panie Prezydencie
- Ty Wilson Prezydenta USA geografii uczyć nie będziesz! No i co z nimi? jakaś rewolucja?
- No więc przyjeżdża z wizytą ich premier, Kaczyński
- To niech przyjeżdża, mało to ich każdego roku przyjeżdża?
Zaraz zaraz, Wilson, teraz pamiętam. Ostatnio Laura zaprosiła starych znajomych z Chicago, lekko popiliśmy i zaczęły się kawały o polakach. O bliźniakach, coś też o kaczkach. Dobrze pamiętam?
- Tak Panie Prezydencie, u nich rządzą bracia bliźniacy. Jeden premier, drugi prezydent.
- Wilson, jaja ze mnie robisz? bo jak ci dam w ten twój czarny dziób!
- Naprawdę Panie Prezydencie! Jak Boga kocham!
- Ot Polaki, jak mówi mój frend Wladymir, duraki
- No i ten Kaczyński bardzo chce się z Panem spotkać
- Se może chcieć. Dick z nim pogada.
- Panie Prezydencie ale oni nas wspierają w Iraku…
- Odpaliliśmy im coś?
- Obiecaliśmy kontrakty na odbudowę ale i tak nasi wzięli wszystko
- He he Wilson, zapamiętaj: nasza wojna, nasza odbudowa. Nie po tę wojnę zacząłem, żeby kto inny miał zarobić.
- Panie Prezydencie, oni się spostrzegli, zaczęli podskakiwać, ale obiecaliśmy, że im wizy zniesiemy…
- Zniesiemy, dobre! Niech polaczki naiwniaczki wierzą, że my im kiedyś te wizy zniesiemy, he he Kondoliza oczy by mi wykłuła. I tak już z nią lekkiego życia nie mam.
- Biorą F16
- O! Ile?
- 48 za 3.5
- E no Wilson, co to jest 3.5 mld? A pewnie nasi podpuchę im jeszcze zrobili z offsetem, he he
A tak przy okazji to co ci tak zależy żebym ja się spotkał z tym… jak mu tam?
- Kaczyński, panie Prezydencie. Dzwonią, chodzą, cisną z różnych stron, coś tam ludzie od Kofiego mówili. No i Kwaśniewski….
- A Olek! Ten to ma łeb a jak śpiewa i tańczy, uuu.
- Jeszcze tarcza rakietowa… To jak będzie Panie Prezydencie?
- Zaraz zaraz, tarcza! No tak, pepiki odmówiły a ja muszę to gdzieś tam postawić. Chcą coś za to?
- Nie Panie Prezydencie.
- No dobra, kiedy on ma być i co ja będę wtedy robił?
- W przyszłym tygodniu, Pan prezydent miał akurat jechać do Houston na otwarcie sezonu golfowego
- Dobra, 10 minut, nie więcej. Najlepiej na lotnisko przywieźcie żebym nie musiał tracić czasu. Niech czeka w salonie Vipów. Jakbym się spóźniał to mu powiedzcie, że wstrzymały mnie sprawy wagi państwowej. A spóźnić się mogę, bo obiecałem Laurze zakupy przed wyjazdem. Wiesz jak to jest z babami?
- Wiem Panie Prezydencie.

Teraz już wiecie dlaczego nasz Premier jednak nie powinien mieć powodów do radości :D

2
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Mitologia prawdziwa VI
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Liczniki i kokpity w samochodach, które wyprzedziły swoje czasy
Przejdź do artykułu List otwarty do posła Niesiołowskiego. Napisany w 2001 roku a do dzisiaj wciąż aktualny
Przejdź do artykułu Polska oczami Rosjanina
Przejdź do artykułu Gadki naszych wybrańców XXIII
Przejdź do artykułu Ludzie, którzy mieli niesamowitego farta
Przejdź do artykułu Gadki naszych wybrańców XXII
Przejdź do artykułu Faktopedia – Wyjątkowe wkładki do butów
Przejdź do artykułu Autentyki CLX - Jak się Pan nazywa?
Przejdź do artykułu Gadki naszych wybrańców XX i XXI

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą