Pijaństwo zaczyna tuż po pracy w piątek.
W sobotę i niedzielę przedłuża ten 'wątek'.
A potem patrząc z trwogą wieczorem w powałę
klnie że już za chwilę będzie poniedziałek.
Pod adresem niebios rzuca gorzkie słowa,
A wdzięczną
niesłychanie !!!
jest jego wątroba
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą