W końcu nadeszła ta chwila...samochód jest już w naszym garażu..
Po pierwszych oględzinach samochód jak na swoje lata trzyma się dobrze...
Karoseria nie jest poobijana , i wszystko gra, autko przyjechało na lawecie, silnik nie był odpalany kilka lat, więc nie było sensu go katować , niebawem silnik trafi na stół, i będzie rozłożony na części pierwsze , a że to niezbyt skomplikowana konstrukcja :) nie powinno być problemów .
Wczoraj wyciągnąłem wszystko ze środka, i nie jest źle,nie trzeba będzie robić dużych napraw podłogi...
Tapicerka również nie jest w najgorszym stanie , ale będziemy robili wszystko by ją "ulepszyć"
Części zapasowych dostaliśmy mnóstwo, tak więc tu jest duży plus..
http://www.joemonster.org/p/889897/juz_jest_nasz
teraz jest w takim oto stanie, powoli zabieram się za oczyszczenie go w wewnątrz, potem wyjmuję silnik i zobaczę co tam słychać od spodu...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą