Rzecz ma miejsce w Ameryce, a więc zamiast piłki nożnej chadzają tam na mecze footballu amerykańskiego. Ekrany na stadionie pokazujące wszystko, co się dzieje na boisku, ale co jakiś czas włącza się KissCam. Dwójka na telebimach, buzi, buzi i znikają i happy end. No chyba, że przyjdziesz z żoną. Możliwe, że niedługo znikniesz ty.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą