Anioł Stróż tego dziecka musiał nieźle się nagimnastykować
We wschodnich Chinach w prowincji Zhejiang małe dziecko jechało sobie na swoim zabawkowym samochodziku po ruchliwej ulicy. W dodatku pod prąd. Czy któregoś z kierowców to ruszyło? Nie, zainterweniował dopiero policjant. To pewnie dlatego każdego roku na drogach w Chinach umiera 10 tysięcy dzieci.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą