:brogman
Może lepsze upokorzenie w oczach błazna niżli w jego oczach chwała.

Zadufany strasznie jesteś, Tynf.

Prawdziwa mądrość zaczyna się, kiedy przestajesz cytować innych ludzi...

:breata
Wiem.

:brogman
Bardzo słuszne spostrzeżenie, bo nikogo nie cytowałem.

sam to wymyśliłeś

:brogman
Czasami potrafisz błysnąć.

oklepane, czytałem w ksiązce i w kilku filmach było

''Krynico mądrości, musisz czytać dokładniej, lepiej zrozumieć i... to będzie trudne... naumieć się czytania pomiędzy wersami.'' - to mogłeś napisać tylko pod swoim adresem, kryptonarcyzie.

Ojejku. Zabolały słowa?

zialena82
Nie czepiaj się tego Brogmana, czasami porumakuje i tyle.

Z góry przepraszam wszystkich za merytoryczną wypowiedź.

:tynf w całym cywilizowanym świecie jest tak, że jeśli prowadzi się jakąś choćby trochę poważną dyskusję, to osoba stawiająca jakąś tezę musi ją obronić, a cała reszta ma prawo ją kwestionować dopóki udowodniona nie zostanie. Ty próbujesz nas obarczyć obowiązkiem obalenia twojej tezy i twierdzisz, że dopóki tego nie zrobimy, to twoja racja będzie najtwojsza. A to po prostu tak nie działa: dopóki to Ty nie udowodnisz, że masz rację - to jej nie masz.

To są takie ogólne uwagi dotyczące dyskusji; zupełnie pomijam fakt, że twoje mądrości są do obronienia niemożliwe, ponieważ są bezpośrednim efektem twojej ignorancji w temacie (przy czym nie ma niczego złego w samym fakcie, że ktoś się na czymś nie zna; natomiast jeśli się nie zna i pozuje na eksperta - to robi z siebie pośmiewisko).
Ja ekspertem od balistyki nie jestem, ale uważałem na fizyce w szkole średniej i wiem, że od rozwiązania problemu rzutu ukośnego w warunkach rzeczywistych potrzeba wiele więcej danych, niż tylko prędkość początkowa pocisku. Poszukaj sobie w necie kalkulatorów balistycznych i zobacz, jakie dane trzeba do nich wprowadzić, żeby wyliczyć trajektorię, czas lotu, prędkość i zasięg pocisku, szczególnie przy strzelaniu na odległości kilometrowe: trzeba znać m.in prędkość wylotową, masę pocisku i jego współczynnik balistyczny; położenie strzelca i celu (różnicę wysokości położenia strzelca i celu, szerokość geograficzną i kierunek geograficzny strzału - bo trzeba uwzględnić ruch obrotowy Ziemi); ciśnienie, temperaturę i wilgotność powietrza; prędkość i kierunek wiatru; informacje o broni z której oddano strzał (np. informacje o gwintowaniu lufy, co przekłada się na ruch obrotowy pocisku wokół osi, który też trzeba uwzględnić)...
Nawet upraszczając problem maksymalnie, nie da się przeprowadzić nawet zgrubnego oszacowania (np. przy założeniu strzału poziomego w tzw. warunkach standardowych i pominięciu wiatru i obracania się pocisku) bez znajomości przynajmniej prędkości wylotowej, współczynnika balistycznego i masy pocisku.

Syneczkowi chce się jeszcze fikać

:gen_italia
Widzę, że Twoja umiejętność czytania ze zrozumieniem jest odwrotnie proporcjonalna do zacietrzewienia.
1. Nie odpowiedziałeś na moje pytania.
2. O danych potrzebnych napisałem wcześniej innymi słowami. Wystarczyło porównać wiadomości z Wiki z moją wypowiedzią.

Macie rację. Palnąłem głupotę i nie wiem jak z tego wybrnąć. Cieszcie się.

Chciałbyś.

Gen, ładnie powiedziane

bez żadnego podtekstu -

:tynf zdziwiłbyś się, ale "coś" tam jednak wiem

Tynf jest po prostu zwolennikiem starej szkoły.

Nawet przy założeniu, że pocisk jest punktem, nieposiadającym masy, i lecacym ruchem prostoliniowym jednostajnym w próżni (znaczy się, że opór powierza go nie hamuje, nie opada, nie skręca pod wpływem ruchu obrotowego ziemi...) to przy uwzględnieniu prędkości wylotowej dla karabinu TAC-50 wynoszącej 805 m/s czas lotu pocisku wyniesie 4,3 sekundy.


Zalejcie go betonem i dajce reszcie żyć w spokoju...

Zakładam, że o przygwożdżeniu ogniem i efektach psychologicznych takowego to też :tynf nie słyszał i musi zadawać te swoje pseudo filozoficzne pytania nawet wtedy, kiedy ich nie zadaje.

:gen_italia to było piękne. Szkoda, że nie dotarło pod tą pustą kopułę ze strzechy.

A ja mam pytanie do fachowców. Czy jak snajper strzela na taką odległość, to ustawia przyrządy celownicze tak, by mierzyć dokładnie w cel (np. w głowę przeciwnika) czy na ustawionych przyrządach wie, że ma mierzyć na przykład trzy metry powyżej i metr w bok by trafić tam gdzie chce?
Przykładowo, jak byłem w wojsku i strzelaliśmy z kałasznikowa na 100 m, to ustawiało się przyrządy na 300 m i mierzyło w dolny brzeg tarczy by trafić w środek. Snajperzy też tak robią?

Ja jak gram w quakea, to strzelam tam, gdzie przeciwnik będzie

I zawsze trafiasz