Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Forum > Hyde Park V > Nie wiem, czy to nie jest ściema, ale wygląda na piękny początek wielkiej g…
Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
jamis1 - Bojownik · 6 lat temu
Dzięki:brood_k :sawpel

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Gutex1 - Superbojownik · 6 lat temu
teraz sobie zapisałem i jeszcze wydrukuję . A możew by to na fejsa wrzucić i zobaczyć poziom szamba jaki by wybił?

happy
happy - Wredziocha · 6 lat temu
Takie hale są nie tylko w Rzgowie. Lokalsi nic nie zrobią bo ludzie mają na chleb, miasto ma podatki i parę problemów z czapy...

--
Maybe my soulmate died, I don't know... Maybe I don't have a soul ♡

tilliatillia
tilliatillia - Superbojownik · 6 lat temu


Mam rodzinę w Rzgowie. I jakoś za uja nie widać tych pieniędzy Może poza halą sportową, ale to i tak bieda.

--
tylko spokojnie.

happy
happy - Wredziocha · 6 lat temu
:tilliatillia
Obywatelle jedzenie kupują. Usługi kupują. Hala odprowadza jakiś podatek. Co bardziej kreatywne Janusze i Grażyny kręcą lody na mniejszą bądź większą skalę.

--
Maybe my soulmate died, I don't know... Maybe I don't have a soul ♡

Thurgon
Thurgon - Superbojownik · 6 lat temu
Zabrakło mi jednej rzeczy. Koleś cały czas pisał "dziennie sprzedawałem towaru za 50 tysięcy". I on to traktował (jak Janusze czytacze) jako czysty zysk. Rozumiem, że ten towar za darmo dostawali od Chińczyków w ramach WOŚP, tak samo jak dzierżawę w Ptaku i całą resztę kosztów Fajnie przedstawia patolę i cebulactwo, ale jednocześnie pokazuje jakim jest jednostronym dyletantem

--
Próżnoś repliki się spodziewał. Nie dam ci prztyczka ani klapsa. Nie powiem nawet:"Pies cię j...ł"- Bo to mezalians byłby dla psa

nevya
nevya - Bojownik · 6 lat temu
, pewnie wiesz, ale to żadne usprawiedliwienie/wytłumaczenie - to trochę tak jakby miastem rządziła mafia, bez pozwolenia nic nie zrobisz, każdy Twój (czy czyjś) biznes jebnie, ale można się cieszyć bo bossowie żyją jak pany, a lokalsom pozwala się dojadać resztki. To klasyczna sytuacja, gdzie jest znośnie, ale nigdy nie będzie dobrze.

Thurgon - 50k to było według niego czasem w kilka minut. Jakoś nie wydaje mi się, żeby traktował to jako czysty zysk, skoro napisał, że jego szefowa tyle zarabiała w miesiąc według jego kalkulacji. Bardziej chodzi o to, że obroty są duże, a opodatkowania zero, czym szkodzi się uczciwym.
Ostatnio edytowany: 2018-02-16 17:20:07

happy
happy - Wredziocha · 6 lat temu
Ja wiem, ale Wólki Kosowskiej raczej nie zamykają i wielu "giełd" też.
Też mi się to nie podoba.
Swego czasu pracowałam w firmie, gdzie jedna osoba jeździła na takie "giełdy" po towary... odzież, art kuchenne, tekstylia domowe typu koce, obrusy, bielizna...
Ale u nas wszystko miało być na fakturę i było.
Ale żal tej osoby jakie to możliwości koło nosa przechodzą... jakie ekstra rzeczy można tam dostać...
Ostatnio edytowany: 2018-02-16 17:42:07

--
Maybe my soulmate died, I don't know... Maybe I don't have a soul ♡

nevya
nevya - Bojownik · 6 lat temu
Przeczytałem wywiad z rzecznikiem Ch Ptak i pojawia się tam stwierdzenie "to śmieszne, że poważni przedsiębiorcy mieliby dopuszczać się oszustwa na skalę kilkudziesięciu złotych" - chyba baba nie ogarnia, bo te kilkadziesiąt to na sztuce, a skala to pewnie setki tys.

No ciekawe co z tego będzie. Wczoraj jak czytałem to sporo komentarzy wyglądało na fejki (np. gość podpisany z imienia i nazwiska pisze, żeby odczepić się od jego córki) udające głupich Januszy. Inni może nieco bardziej autentyczni.

Thurgon
Thurgon - Superbojownik · 6 lat temu
:nevya Ja po prostu już się spotkałem zbyt często z takim liczeniem A często zysk z transakcji na 10 k potrafi wynieść na czysto mniej jak 500 zł. Zwłaszcza w dużym hurcie.

--
Próżnoś repliki się spodziewał. Nie dam ci prztyczka ani klapsa. Nie powiem nawet:"Pies cię j...ł"- Bo to mezalians byłby dla psa

nevya
nevya - Bojownik · 6 lat temu
:thurgon, no domyślam się, ale jak inaczej może pisać gość, który tylko sprzedaje? Ja też odniosłem wrażenie, że przesadza z tym bogactwem Januszy, ale najistotniejszy jest tu jednak fakt braku fakturowania i pierdolnie podatków, bo tego to nawet unikaniem/uchylaniem nie można nazwać.

I też powyłapywałem pewne sprzeczności - 50 tys. przechodziło przez ręce w kilka minut, w ciągu dnia 300 tys., ale przez miesiąc pół miliona... Oczywiście są lepsze i gorsze okresy, ale dziwnie to wygląda. To samo z facebookowymi kołtuniarami bez wykształcenia, które raz zarabiają 3 tys., a za chwilę opisywane są jako rekiny biznesu.

Poza tym dalej nie wierzę, że pół Polski siedzi w necie i kupuje gówno w cekiny z Facebooka i allegro.

Thurgon
Thurgon - Superbojownik · 6 lat temu
No ja się generalnie zgadzam, bo sam jestem bliżej frajerstwa zdecydowanie. Także walić Januszy maczetami. Po prostu jakoś nie mam zaufania do autora. Pajęczy zmysł, swędząca stopa, nie wiem, ale jakoś mu nie do końca ufam.

--
Próżnoś repliki się spodziewał. Nie dam ci prztyczka ani klapsa. Nie powiem nawet:"Pies cię j...ł"- Bo to mezalians byłby dla psa

damski666
damski666 - Superbojownik · 6 lat temu
:thurgon Cholera go wie, faktycznie gubi się w zeznaniach, ale raczej wydaje mi się, że jest autentyczny.

Pracowałem swego czasu w sklepie internetowym (na szczęście takim ze stroną i w ogóle) - dwa razy do roku setki telefonów, ok. tysiąca zamówień dziennie, z czego ogromna większość zamówień na 4 sztuki towaru, średnio cena jednej sztuki to jakieś 400-500 zł, marża - ok. 30-70 zł na sztuce. Łatwo policzyć, że wtedy przez ręce firmy potrafiło przechodzić jakieś 1,5 mln złotych z mniej-więcej 10% utargiem. A, właśnie! Była to sprzedaż głównie detaliczna, a i produkt z deczka specyficzny.

Także nie zdziwiłbym się, gdyby jeden hurtownik potrafił kupić 100 kurtek po stówę każda i w ciągu kilkunastu minut przechodziłoby mu przez ręce jakieś 100 kawałków. Inną sprawą jest utarg, ale z tego co pisał w zakładce "Po co ten blog?", spora część towaru pochodziła z Chin, sprzedawana w sumie na kilogramy.

Za autentycznością gościa przemawiają również facebookowe kołtuniary, do których się nie można dodzwonić - znaczy najprawdopodobniej, że mają ruch; a jeśli już ktoś dzwoni do nich, to pewnie jest na takim poziomie umysłowym, że pewnie to kupi.

Inną sprawą jest motywacja autora, bo sam napisał, że próbował sił w Allegrowej sprzedaży podobnej to tej kołtuniarskiej, przyszła do niego kontrola skarbowa i dostał spory domiar. Pytanie, czy gość zmądrzał po szkodzie i chciałby ujawnić światu ten proceder, czy tylko się zemścić na innych, których skarbówka jeszcze nie złapała
Forum > Hyde Park V > Nie wiem, czy to nie jest ściema, ale wygląda na piękny początek wielkiej g…
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj