Z tym zostawaniem na budowie, to bądź ostrożny, to zbyt oklepane alibi.... wpadniesz prędzej niż się spodziewasz.
Znajdź jakieś hobby, np ryby, potem wracaj przez Makro, jakiś dowód zawsze kupisz, tylko na Boga nie rzucaj połowu na stół w ich reklamówce.
Może być brydż ale lepiej szachy. Niektóre partie ciągną się baaardzo długo. Naucz się, przyda CI się w życiu, te parę ruchów do przodu zawsze to więcej niż to czym dysponujesz teraz.
Kup słabe autko co się w kółko psuje. Porządnie wyremontuj. Na tym bajerze pojedziesz parę razy.
Ale na dłuższą metę to nie masz szans. Weź już prawnika i szykuj się na zajrzenie do dupy.
--
"Poszerzaj swoje horyzonty- wyburz dom z naprzeciwka."