"Pigmeja" Chucka Palahniuka. Aktualnie kończę "Potępionych" tego autora, którzy mianowicie są kontynuacją "Potępionych" - takiego Breakfact clubu w piele, pisałem kiedyś o tym.
Pigmej
"„Pigmej” to zwariowana opowieść o trzynastoletnim agencie wywiadu, który w ramach wymiany międzynarodowej przyjeżdża do Ameryki. Przez pół roku ma żyć z typową amerykańską rodziną – białymi chrześcijanami klasy średniej. Nikt jednak nawet nie podejrzewa, że chłopiec, pobłażliwie nazywany przez wszystkich „Pigmejem”, to mały zindoktrynowany zabójca, od dzieciństwa szkolony w zakresie sztuk walki i fanatycznej nienawiści wobec wszystkiego, co amerykańskie. "
Zapowiada się fajnie, czytałem recenzje i ludzie sobie chwalą, a poza tym uwielbiam Palahniuka i brakuje mi w kolekcji. Zastanawiam się nad Komiksowym Fight Clubem, jest już kilka zeszytów. Miał ktoś w rękach?