Sroga zima. Mąż pijany jak bela wraca w nocy do domu. Otwiera drzwi, a przy wejściu czeka na niego rozwścieczona żona:
- Gdzieś się szlajał pijaczyno!? - krzyczy - Cały jestes ubłocony! Gdzies był?!
- Na jagodach - ze stoickim spokojem odpowiada mocno podpity mąż.
- Na jakich jagodach do cholery? Przecież jest środek zimy!!! - wydarła się rozwścieczona żona.
Mąż pomyślał, skupił na niej wzrok i po chwili wahania stanowczo odpowiedzial:
- Taką wersję przyjąłem i takiej się bede trzymał!
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą