Są dwie metody zaliczania klasówek. Mniej atrakcyjne, ale bardziej popularne jest klasyczne, ostre kucie. Wywołuje nudności, zgagę i inne przykre dolegliwości. Drugi sposób jest dla osób z jajami. Wystarczy 5 minut nauki i potem odważny ruch...
Wystarczy, że zaczniesz pisać z sensem, a potem dostarczysz nauczycielowi wrażeń wizualnych utwierdzających go w przekonaniu, że wiesz o co chodzi. Tak powstają kartkówki na nienajgorszą ocenę
dostateczny +.
Chociaż, kto powiedział, że Kubuś Puchatek nie kumplował się z Aleksandrem Wielkim?
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą