Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Rodzynki (z) wykładowców - Politechnika Łódzka

54 753  
225   4  
Kliknij i zobacz więcej!Politechnika Łódzka zaskoczyła mnie naprawdę ogromem niespotykanych teorii. Nie wiedziałem zbyt wiele o zachowaniu matematyków i chemików podczas pożarów, o mierzeniu siły kopnięcia czy jak się ma zupa do geometrii wykreślnej… A teraz już wiem! I Wy też macie okazję się tego dowiedzieć w dzisiejszych rodzynkach.
 
Chemia Teoretyczna, prof. B.
Na temat matematyków i chemików:
- Zakładamy, że w jednym budynku w dwóch pokojach umieścimy matematyka i chemika. No i podpalimy budynek. Chemik zacznie biegać i szukać jak ugasić pożar, a matematyk otwiera drzwi i na końcu korytarza widzi gaśnicę. Wchodzi ponownie do pokoju, zamyka drzwi i z zadowoleniem stwierdza: "HA, znalazłem rozwiązanie problemu".
 
Chemia Teoretyczna, prof. B.
Na temat oddziaływań:
- Jeśli jest mężczyzna w gronie 100 kobiet, to mogą one się nim zainteresować albo nie. Może on tam nawet umrzeć i nikt nie zauważy. W drugą stronę to nie działa.
Chemia Teoretyczna, prof. B.
- Teoria ciała doskonale czarnego gwarantuje zwichnięcie szczęki. Jest tak nudna, że nie przestaje się ziewać podczas czytania.
 
Analiza instrumentalna, dr K.
Objaśnienia dotyczące sprawności pomiarowej aparatu:
- Wiecie, jak byśmy mieli tu szkło zwykłe to aparat dawałby dość dziwne wyniki. Byłby po prostu niezdecydowany, jak kobieta.
Zapadło takie dość niezręczne milczenie w połowie naszej grupy.
- Dobra, przyjmujemy, że mówiłem o mojej żonie.
 
Matematyka, dr J.
Do kolegi, który zaczął jeść podczas wykładu:
- Wie pan, mnie to właściwie nie przeszkadza, ale jak widzę, że ktoś je to strasznie się ślinię i trudno mi wykład prowadzić.
 
Ćwiczenia z Mechaniki
Prowadzący zajęcia miał talent do podawania zapadających w pamięć przykładów ;)
- Zderzenie sprężyste, proszę panów, to będzie jakby ktoś rzadkie g*no o beton rzucił.
 
Analiza matematyczna, pan D.
- Proszę pana, ma pan być inżynierem, a nie pierdołą. Niechże pan to zapisze porządniej. 
 
Podstawy psychologii, dr. "Zajączek" 
- W lato dochodzi do większej liczby gwałtów. Jest to związane z tym, że kobiety noszą krótsze spódniczki - a jak wiadomo okazja czyni złodzieja.
 
Fizyka, Mareczek
Prof. od fizyki mówiąc o swoim znanym zadaniu ze "szpileczką":
- I proszę państwa, uczeń potem widzi takie zadanie i dostaje sraczki.
 
Mechanika Precyzyjna, prof. Leszek
- Jeśli chcemy mierzyć siłę kopnięcia poprzez pisk psa kopanego, to pomiar będzie niedokładny, bo pisk trudno zmierzyć. Co innego, jeśli będziemy mierzyć siłę kopnięcia, mierząc odkształcenie psa kopanego, bo odkształcenie możemy zmierzyć.
 
Informatyka, Dziekan X
Student walcząc po raz kolejny o przedłużenie studiowania o kolejny rok, poszedł do dziekana. Dziekan szukając jego teczki mruczał pod nosem:
- Na górnej półce są teczki osób przedłużających studia pierwszy raz, na drugiej drugi rok - po czym dodał głośniej - Pana teczka powinna znajdować się gdzieś w piwnicy...
 
Zarządzanie bezpieczeństwem, pani B.
- Jak się zarżniemy kartką papieru w palec, to jest to podstawa do wszczęcia postępowania stwierdzającego wypadek przy pracy. Zarżnięcie to zarżnięcie. A czym różni się tak naprawdę kartka papieru od ostrego noża? Niczym.
Wtem z końca sali słychać szeptem: 
- A próbowała się pani dźgnąć kartką?
 
Zarządzanie produkcją, ...
Profesor:
- Bo wiecie drodzy państwo, profesor może wykładać dla studentów tak długo, jak jest w stanie utrzymać kredę i mocz.
 
Ogrzewnictwo, pan dr G.
- Potraficie tylko odróżnić na cmentarzu lastryko od kamienia i specjalnie dla takich ludzi w normie jest napisane, że zawsze przyjmujemy 2.
 
Wodociągi, pani dr M.
- W piątek mam inne egzaminy, w sobotę idę na wesele, w niedzielę na poprawiny, a w poniedziałek macie państwo egzamin. Tylko, żeby wizytacji nie było, bo mój stan może wskazywać na potrzebę zwolnienia dyscyplinarnego.
 
Wentylacja, pan dr J.
- Bo to jest tak jak w książeczkach dla dzieci: musicie przez labirynt dotrzeć od Pszczółki Mai do Gucia.
 
Technologia wody, pani dr B.
Kolega:
- A skąd możemy wziąć jakieś pomoce naukowe?
Dr B.:
- Są takie magiczne przedmioty, używane do tego celu. Nazywają się książki. Można je kupić w księgarni lub przez Internet, bo tę formę pewnie pan zna. Ewentualnie na prawo od naszego wydziału znajduje się taka instytucja, o ile nie zburzyli, ale jeszcze rano była, biblioteka, i tam są takie miłe panie, które na pewno pożyczą panu te książki do domu.
 
Technologia ścieków, pan dr P.
Prowadzący spytał, która jest godzina, na co jeden ze studentów siedzących w pierwszej ławce pokazał mu zegarek. Dr P.:
- Egzamin przed nim, to jest mi w stanie nawet zegarek oddać. No to jest dopiero wazeliniarstwo!
 
Analiza Matematyczna 2, dr Szkopińska
Wykład o całkach oznaczonych:
- Całka oznaczona to, no jak by wam to powiedzieć, tak żebyście zrozumieli, to taka całeczka, która ma czapeczkę i buciki.
 
Algebra, pan Macierz ;D
Wykładowca do studenta:
- Niech pan tak nie zagaduje koleżanki, bo mnie nie słucha, a ja nie lubię jak mnie kobieta nie słucha.
 
Terma, dr inż. K.
Student zaliczał n-ty raz wejściówkę u dr K. Oczywiście i tym razem się nie udało, więc po wyjściu z pokoju dr. K. mówi coś w rodzaju:
- Ten stary ch** pier****ny znowu mi nie zaliczył, kut**!
- Nie przejmuj się, on w domu to jest jeszcze gorszy - mówi do studenta czekająca pod pokojem na dr. K. jego córka.
 
Algorytmy i struktury danych, dr D.
Egzamin poprawkowy z AiSD, właściwie to ostatnie 5 minut egzaminu. Doktor podchodzi do jednego kolegi i wyciąga spod jego ławki komórkę, na której oczywiście są ściągi.
- Jest pan mało czujny, a na egzaminie trzeba być czujnym. Bo widzi pan, ja już krążę wokół pana jakieś czas. Siedziałem za panem, przed panem, w rzędzie obok pana, już od ponad 30 minut wiem, że pan ściąga.
 
* * * * *

A za tydzień będzie na Was czekała kolejna porcja rodzynków. O ile oczywiście studenci nie zawiodą i dostarczą je na czas. Przypomnę, że rodzynki dostarczamy w specjalnym miejscu.

I na koniec obiecane wyjaśnienia jak się ma zupa do geometrii wykreślnej. Ja osobiście bardzo lubiłem wykładowców, którzy tak bardzo obrazowo potrafili tłumaczyć różne sprawy.

Geometria wykreślna, dr Górko
Na jednych z pierwszych zajęć z geometrii wykreślnej mieliśmy coś tam rysować. Prowadzący dr G. przechadza się po sali i wytyka błędy ew. chwali jak komuś idzie dobrze. Widząc, że pewna dziewczyna sobie nie radzi, podchodzi do niej i delikatnie zwraca jej uwagę (ze swoją śmiertelną powagą):
- Pokażę pani pewną sztuczkę. Dużo łatwiej jest przesuwać ekierkę po linijce, a nie jak to pani robi, linijkę po ekierce. - Dodając po chwili) - To tak jakby pani mieszała zupę trzymając sztywno łyżkę i szybko kręcąc garnkiem.
 

Oglądany: 54753x | Komentarzy: 4 | Okejek: 225 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało